Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Obawy Graneruda o długoterminowe skutki COVID-19. "Jestem w gorszej formie"

Zdobywca Kryształowej Kuli za sezon 2020/21 nie jest w szczytowej dyspozycji fizycznej. Na ile jest to efekt wycieńczającej zimy, a w jakim stopniu mogą być to skutki COVID-19? Nad tym wiosną zastanawia się Halvor Egner Granerud, który zmagał się z chorobą w pierwszej połowie marca.


- Koronawirus czy niedyspozycja? Nie jestem pewien. To była długa zima. To niemożliwe, by przez cały czas trenować na najwyższych obrotach, natomiast czuję, że jestem w gorszej formie niż chciałbym - przyznał Halvor Egner Granerud w rozmowie z NRK.

Thomas Torgalsen, lekarz współpracujący z norweskimi sportowcami, odniósł się do obaw skoczka. - Najczęstszym problemem po COVID-19 jest brak energii i mniejsza wytrzymałość niż wcześniej. Powrót do optymalnej formy jest normalny, ale potrwa to dłużej niż w przypadku grypy - mówi specjalista.

Granerud, w którego organizmie wykryto brytyjski wariant wirusa SARS-CoV-2 podczas mistrzostw świata w Oberstdorfie, obawia się o długoterminowy wpływ COVID-19 na jego karierę. - Mogą istnieć pojedyncze przypadki z poważnymi długoterminowymi skutkami, ale ogólne wnioski są takie, że nie jest to powszechne. Jesteśmy wyjątkowo czujni i uważnie obserwujemy sytuację. Są wszelkie powody do optymizmu i tego, że wróci do szczytowej formy aż do rozpoczęcia następnego sezonu - uspokaja Torgalsen.

Wicemistrz świata w lotach narciarskich po zakończeniu izolacji w Niemczech odbył krótką sesję treningową na Granåsen, a następnie udał się na finał sezonu do Planicy. Granerud po przerwie nie błyszczał na Letalnicy. W pierwszych zawodach - jedyny raz tej zimy - znalazł się poza punktowaną "30", a w dwóch kolejnych konkursach nie był w stanie zbliżyć się do czołowej "10".

- Wygrałem już Puchar Świata, więc Planica nie była tak ważna - dodaje w nawiązaniu do marcowej rywalizacji, gdzie popełniał sporo błędów technicznych.

24-letni bohater minionego sezonu po powrocie ze Słowenii musiał odbyć wjazdową kwarantannę w Trondheim. Po jej zakończeniu postanowił nadrobić stracony czas z bliskimi. Mowa między innymi o rodzicach, których nie widział od czasu październikowych mistrzostw kraju. Skoczek w tym celu udał się do miasta Asker, gdzie poszukuje nowych pasji.