Strona główna • Słoweńskie Skoki Narciarskie

Słoweńcy przed powrotem na skocznię. Lanisek: "Wiem, że mogę być jeszcze lepszy"

W minionym sezonie Anze Lanisek  zaprezentował się najlepiej spośród wszystkich reprezentantów Słowenii, zajmując 9. miejsce w klasyfikacji generalnej. 25-latek stawia sobie wysokie cele i chce być coraz lepszy, w tym co robi. Pozostali podopieczni Roberta Hrgoty również czekają już na wznowienie treningów na skoczni. Zgrupowanie rozpoczną już za półtora tygodnia, 18 maja spotkają się w Planicy.


To był najlepszy sezon Pucharu Świata w karierze Anze Laniska. Czterokrotnie stawał na podium w konkursie indywidualnym. Zdobył brązowy medal na mistrzostwach świata w Oberstdorfie. Jeżeli nic nie stanie mu na przeszkodzie, chciałby poprawić swoje osiągnięcia już za kilka miesięcy. - Kontuzja pleców już mi nie doskwiera. Znaleźliśmy przyczynę bólu, a to najważniejsze. Przeszedłem badanie rezonansem magnetycznym. Konsultowałem się też z dwoma lekarzami. Operacja nie będzie potrzebna. Wystarczy tylko, że poprawię ćwiczenia, które wykonywałem nieprawidłowo i znajdę właściwą postawę - mówi Lanisek w rozmowie z portalem siol.net.

- Tak samo jak wcześniej, chciałbym być coraz lepszym zawodnikiem. Wiem, że mogę to zrobić. Od skoku do skoku, trening po treningu. Przekonałem się, że takie myślenie przynosi rezultaty i najmniej cierpi moja głowa - opowiada skoczek.

Już za niecałe 9 miesięcy rozpoczną się Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Czy 25-latek szykuje najlepszą formę właśnie na ten moment? - Na pewno wyznaczę sobie taki cel. Wszystko jest w mojej głowie. Podobnie zrobiłem przed mistrzostwami świata w Oberstdorfie. Wiem jednak, że nie powinno się o tym myśleć zbyt często. To musi nastąpić spontanicznie. Nic nie dzieje się z dnia na dzień. W każdym konkursie chciałbym zaprezentować najlepsze skoki. To jest mój cel. Być może to wydarzy się w tym roku, może w następnym, a może nigdy. Mimo wszystko to jest moje największe pragnienie, cel, dla którego pracuję - tłumaczy Słoweniec.

- Jest kilka obszarów, które mógłbym ulepszyć. Jeśli jestem w odpowiedniej formie, czuję się dobrze i nie mam żadnych problemów. Jak tylko coś pójdzie nie tak, jest mi ciężko wykonywać najlepsze skoki. Staram się cały czas rozwijać. Próbuje nowych nart, nowych krojów. To nigdy się nie kończy. Podobnie jak w Formule 1 - wszystkie zespoły wprowadzają zmiany w każdym wyścigu, ale to nie zawsze przynosi rezultaty - kończy zawodnik.

Trener Robert Hrgota jest zadowolony ze swoich zawodników i chęci zmian, które mu sygnalizują. - Jesteśmy teraz w trakcie podstawowych przygotowań. Fundament naszej pracy musi być dobrze wykonany - mówił szkoleniowiec w wywiadzie dla sloski.si.

- Ostatni sezon był dużym impulsem. Udowodniłem, że jestem zdolny do dalekich skoków, mimo że popełniłem wiele błędów. Z drugiej strony, wiele rzeczy też się zgadzało. Mam dużą motywację także dlatego, że przede mną sezon olimpijski - komentuje Bor Pavlovcic.

- Nie chcemy wprowadzać dużych zmian, a jedynie bardziej monitorować proces treningowy, dostosowując go do naszego codziennego, cotygodniowego samopoczucia. Więc jeśli czujemy się dobrze, wykonujemy więcej ćwiczeń. Jeśli nie czujemy się dobrze, ćwiczymy mniej - dodaje Peter Prevc. - Kiedy sezon się skończył, byłem najbardziej rozczarowany dlatego, że ani razu nie dostałem się do pierwszej dziesiątki w zawodach. Będę musiał to przemyśleć.

- Są tutaj ludzie, z którymi już pracowałem i muszę powiedzieć, że wszystko wygląda bardzo obiecująco. Na treningach widzę, że jestem całkiem dobrze przygotowany, ale trzeba to będzie utrzymać przez całe lato - stwierdził Domen Prevc.

Timi Zajc, który w zeszłym roku nie skakał regularnie, jest świadomy, że w tym roku musi zmienić nie tylko swoje zachowanie, ale również podejście do treningów. - Do przygotowań podszedłem z czystą głową. Jestem szczęśliwy, bo najgorsze już za nami. Pierwszy tydzień jest zawsze najbardziej pracowity. Trzeba jednak cały czas bardzo dobrze trenować i być skupionym. To jest najważniejsze.