Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Mateusz Gruszka wchodzi w seniorskie skoki. "Da się dobić do czołówki"

Sezon 2020/21 był ostatnim, podczas którego Mateusz Gruszka prezentował się na arenie międzynarodowej jako junior. Mieszkaniec Dzianisza - ze względu na kwarantannę reprezentacji Polski - nie miał jednak okazji sprawdzić się na światowym czempionacie młodzieżowców w Lahti. Teraz celem 20-latka jest wspinaczka po szczeblach zawodów rozgrywanych pod egidą Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS).


Mateusz Gruszka przed niespełna rokiem zadebiutował w zawodach najwyższej rangi. W Wiśle, która jako jedyna w poprzednim sezonie zorganizowała konkursy z cyklu Letniego Grand Prix, finiszował na 44. miejscu. 

- Brakowało dobrych skoków. Spodziewałem się po sobie trochę więcej, ale był to trudny sezon. Latem nie było wielu startów, głównie krajowe, a zimą liczyłem na więcej - nie ukrywa Gruszka. - Wyciągnąłem dużo wniosków - dodaje na początku przygotowań do sezonu 2021/22.

Polscy juniorzy ze względu na przypadek COVID-19 w szeregach drużyny nie mogli skonfrontować się podczas imprezy sezonu w Lahti. - To były moje ostatnie mistrzostwa świata juniorów i zakończyły się niefortunnie... - przyznaje rozczarowany Gruszka, który w 2019 roku finiszował na 40. miejscu, a w 2020 roku zamknął czołową "30". - Przytrafiło się, była to trudna sytuacja, ale takie mamy czasy - uzupełnia.

Po zakończeniu fińskiej kwarantanny członek AZS Zakopane dostał szansę podczas marcowego Pucharu Kontynentalnego w Zakopanem. Gruszka, który w grudniowych mistrzostwach Polski w Wiśle wywalczył 7. miejsce, na Wielkiej Krokwi plasował się dopiero w szóstej dziesiątce. Na wcześniejszych etapach zimy punktował w cyklu FIS Cup, gdzie jego najlepszym wynikiem było 12. miejsce w Szczyrku. Teraz zaczyna sezon olimpijski w młodzieżowej kadrze narodowej. 

- Moim celem są wysokie miejsca w zawodach FIS Cup i punkty w Pucharze Kontynentalnym. Widać postępy, jeśli ktoś ciężko pracuje. Da się dobić do czołówki - odpowiada w nawiązaniu do Pawła Wąska czy Tomasza Pilcha, którzy w ostatnich latach przeszli drogę z kadry juniorskiej do Pucharu Świata.

Zobacz też: Daniel Kwiatkowski zastępuje Zbigniewa Klimowskiego. Celem domowe MŚJ 2022

W niedzielę zespół prowadzony przez Daniela Kwiatkowskiego zakończył wiosenny obóz treningowy nad Bałtykiem. - Nie przyjechaliśmy do Cetniewa rozkładać parawanów, lecz ćwiczyć. Byłem tutaj już parę razy, ale tak dobra pogoda rzadko się zdarzała. Za nami cięższe treningi, a teraz przejdziemy do luźniejszych zajęć, pod kątem dynamiki i szybkości - kończy drużynowy wicemistrz kraju w skokach na igelicie.

Korespondencja z Cetniewa, Dominik Formela