Strona główna • FIS Cup

Lato zaczyna się w Estonii. Chinki zaskakują w Otepää

Międzynarodowe zawody w skokach narciarskich po dekadzie wróciły do Estonii. Otepää - gospodarz Mistrzostw Świata Juniorów w Narciarstwie Klasycznym 2011 - w pierwszy weekend lipca stało się areną inauguracji cyklu FIS Cup w sezonie olimpijskim. Na Tehvandi (HS97) rywalizują nie tylko panowie, ale i panie.


Prowincja Valga po raz pierwszy w historii gości trzecioligowców. - W imieniu Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) chciałabym podziękować Estońskiemu Związkowi Narciarskiemu za organizację tegorocznej inauguracji cyklu FIS Cup kobiet oraz mężczyzn. Dla dziewczyn to nowy obiekt, na którym mogą rywalizować. Pierwsze wrażenia są naprawdę pozytywne, liczymy na kolejne zawody w Otepää - powiedziała Renata Nadarkiewicz, pełniąca rolę koordynatorki FIS Cup kobiet, podczas transmisji z sobotniego wydarzenia.

Latem 2020 roku nie odbył się żaden z zaplanowanych konkursów FIS Cup kobiet, a mężczyźni mierzyli się tylko w Râșnovie. Tym razem na starcie zawodów w Estonii stanęło raptem 21 skoczkiń z 6 państw. - Drużyny chcą rywalizować, ale obowiązują nas restrykcje dotyczące podróżowania. Podczas zawodów nadal trzeba zasłaniać usta i nos, a do tego rekomendujemy używanie masek także w hotelach. Zachowanie bezpieczeństwa jest naszym głównym celem podczas każdej imprezy. Zależy nam na jak największej liczbie uczestników, natomiast to będzie trudny sezon pod względem finansowym. Cieszymy się, że mamy tu zawody FIS Cup z udziałem 21 skoczkiń - polska działaczka opisuje trzecioligową rzeczywistość w dobie pandemii COVID-19.

Jedyną reprezentantką gospodarzy była Annemarii Bendi, uprawiająca także kombinację norweską. W zimowej stolicy Estonii uwagę zwróciła na siebie ośmioosobowa grupa z Chin, która zdominowała premierowy konkurs. Bing Dong była trzecia, a w czołowej "10" znalazło się aż siedem narciarek z Państwa Środka. - Jak możemy zaobserwować na bazie dziewczyn z Chin, skąd przyjechało sporo zawodniczek, ciężka praca popłaca. Liczę na to, że wkrótce zobaczymy Estonki nie tylko w zawodach niższej rangi, ale i w Pucharze Świata czy na igrzyskach olimpijskich. Czekamy na nowe nacje w światowej czołówce, wspieranie ich to także nasz cel - odpowiada Nadarkiewicz pytana przez lokalnego reportera o status kobiecych skoków w Estonii.

Zobacz też: FC Pań w Otepää: Triumf Jakowlewej, Słowik najlepszą z Polek