Strona główna • Puchar Świata

Wypowiedzi pokonkursowe

Dwie wielkie niespodzianki zdarzyły się podczas pierwszego konkursu w Harrachovie. Adam Małysz wygrał i odebrał Janne Ahonenowi monopol na zwycięstwa. Przeciętnie prezentujący się w poprzednich zawodach Niemiec, Georg Spaeth, awansował z miejsca 10 na 3. Po konkursie tradycyjnie odbyła się konferencja prasowa z udziałem czołowej trójki. Oczywiście w centrum uwagi był dzisiejszy triumfator - Adam Małysz - który nie tylko zadziwił wszystkich świetną formą, ale także umiejętnościami językowymi. Polak udzielał dziennikarzom odpowiedzi aż w trzech językach: po polsku, czesku oraz niemiecku.

Adam Małysz dokonał dziś wiele. Nie miałem wcześniej okazji do skoków na dużych obiektach, a mój dzisiejszy wynik jest naprawdę bardzo dobry. Moje skoki nie były jeszcze idealne, co najwyżej dobre. Nadal musimy poczekać na mój szczyt formy.

Motywacja ma dla mnie duże znaczenie - to jest sport i muszę sobie udowodnić, że mogę skakać jeszcze lepiej. Najważniejsze dziś było dla mnie, że przyszło tu tylu polskich kibiców, którzy ogromnie mi pomogli.

Fin Janne Ahonen nie jest rozczarowany, że dziś przegrał. Jestem zadowolony ze swoich dzisiejszych skoków i drugiej lokaty. Oczywiście wiem, że nie mogę zawsze wygrywać. Adam był dziś odrobinę ode mnie lepszy. Już w Trondheim miał pojedyncze dobre skoki, ale nie oba konkursowe. Jeśli udadzą mu się dwa skoki w zawodach, wówczas może być bardzo silny i wygrać. Sądzę, iż teraz, jak Małysz wygrał zawody, odczuwam mniejszą presję przed kolejnymi konkursami.

Zadowolony z siebie jest Georg Spaeth. Najlepszy z Niemców w poprzednim sezonie udowadnia, że i w tym trzeba się z nim liczyć. Moje skoki były dobre, mimo drobnych uchybieńPoprawiłem wiązadła. To drobnostka, która wiele zmieniła. . Jestem jednak spokojny o swoją dyspozycję. Muszę popracować nieco nad wyjściem z progu, gdyż wybijam się za wcześnie.

Jego kolega z drużyny, Alexander Herr uważa, że ma jeszcze duży potencjał. 134 metry to całkiem dobry wynik. Robię mały kroczek do przodu. Nie miałem dzisiaj złego przeczucia. Będę próbował, 5, 6 metrów dalej pociagnąć, których mi dzisiaj brakowało. I znów będę w czołówce.

Trener naszych zachodnich sąsiadów, Peter Rohwein, zapowiada dalsze wyniki na dobrym poziomie. Podoba mi się, że chłopcy mają do mnie zaufanie i wtedy wszystko jest tak, jak powinno być. Odbicia nie są jeszcze stuprocentowo poprawne, ale mamy jeszcze rezerwę.

Trener Austriaków Alexander Pointner był lekko roczarowany postawą Widhoelzla:Nie jest zabawne, jeśli człowiek po długim skoku, nagle skacze 15 metrów mniej. Musimy pogodzić się z wynikiem.