Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kinga Rajda o wycofaniu z Grand Prix w Wiśle: "Wrócę, gdy będę gotowa"

Do piątkowych kwalifikacji kobiet na skoczni im. Adama Małysza (HS134) w Wiśle-Malince przystąpią cztery Polki. W szeregach Biało-Czerwonych zabraknie Kingi Rajdy oraz Kamili Karpiel. Druga z tego duetu w tym tygodniu rywalizuje w zawodach niższej rangi w Finlandii, natomiast Rajda pozostała w kraju.


- Kinga Rajda ma duże kłopoty z prędkością najazdową, regularnie do 2 km/h wolniej. Mamy problem, by to poprawić. Ma to wpływ na pozostałe elementy skoku, które uniemożliwiają rywalizację - argumentował taki ruch trener Łukasz Kruczek w rozmowie ze Skijumping.pl.

Zobacz też: Karpiel i Rajda nie wystartują w Wiśle. "Nie są gotowe"

Teraz głos w sprawie pominięcia historycznych zawodów na domowym obiekcie zabrała sama zawodniczka.

- Wisły nie będzie. Wspólnie ze sztabem podjęliśmy decyzję o tymczasowym wycofaniu się. Powodów jest kilka, ale wszystko sprowadza się do jednego - wrócę, gdy będę gotowa - przekazała 20-latka za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Rajda rozpoczęła minioną zimę od groźnego upadku podczas mistrzostw kraju na obiekcie im. Adama Małysza (HS134). W dalszej części sezonu przedolimpijskiego nie była w stanie nawiązać do swoich najlepszych wyników, zdobywając raptem punkt do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 2020/21.

- Na dużo gorszych spraw nie miałam wpływu. Zwątpienie i rezygnacja, dla dobra zdrówka, wpadły głęboko w obieg podświadomości. Pozmieniało się nastawienie do sportu. Gorsze skoki też zrobiły swoje, ale to już za mną - kontynuuje uczestniczka tegorocznych mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym, której jednym z celów jest olimpijski debiut w Pekinie.

- Wracam do życia i jedziemy dalej - kończy Rajda, która na koniec wpisu podziękowała swoim najbliższym oraz kibicom za wsparcie.

Zobacz też: Odmieniona Kinga Rajda. "Wyniki przyjdą"