Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Apoloniusz Tajner: "Dajmy im trochę czasu"

Apoloniusz Tajner, były główny trener kadry A w skokach, a obecnie Dyrektor Sportowy PZN, odpowiedzialny za rozwój wszystkich konkurencji narciarskich, był w ostatni weekend gościem na chacie serwisu Polskiego Związku Narciarskiego, gdzie odpowiadał na pytania internautów, dotyczace m.in problemów kadr A, B i C.

Internautów interesowało, jak czuje się w nowej roli były trener mistrza świata:

-"Od poniedziałku do piątku pracuję jako Dyrektor Sportowy PZN, a w sobotę i niedzielę wspieram Marcina Kurzajewskiego i Krzysztofa Miklasa w komentowaniu Pucharu Świata. I tak do kwietnia. Nie wiem, jak to wytrzymam."

Z racji pełnionej funkcji Apoloniusz Tajner musi dbać na codzień o wszystkie dyscypliny narciarskie. Znakomitego trenera cieszą wyniki Janusza Krężeloka i Justyny Kowalczyk - biegi, a także alpejki, Katarzyny Karasińskiej. Nieźle sobie zaczyna radzić kadra B na zawodach Pucharu Kontynentalnego. 7. i 9. miejsce Krystiana Długopolskiego, 14. - Tomisława Tajnera, 15. - Kamila Stocha, w Lahti, świadczy, że i tu zaczyna dziać się lepiej.

-"Dajmy im trochę czasu, stać ich na więcej."

W Harrachovie, poza konkursem PŚ, skakał również Stefan Hula. Także z prób tego zawodnika kadry A, Apoloniusz Tajner był zadowolony:

-"Skakał w granicach 120 - 125 metrów, lecz nieco z wyższych rozbiegów i bardzo poprawnie technicznie." - i dodał - "Za tydzień Stefan Hula wystartuje w zawodach CoC w Harrachovie. Przyjechał tu wcześniej, aby przetestować skocznię."

-"Tak więc nie tylko Adam Małysz, wszyscy robią postępy." - cieszył się Dyrektor Sportowy PZN.

Zapytany o formę naszych reprezentantów, jaką prezentowali w Harrachovie, Apoloniusz Tajner zauważył, że Adam skakał nadspodziewanie dobrze, a w sobotę, ku zaskoczeniu wszystkich, wręcz rewelacyjnie. Z kolei Robert Mateja, po kontuzji, spisuje się również coraz lepiej. Nasz szkoleniowiec zauważył, że upadek na piątkowym treningu, któremu uległ Mateja, miał wpływ na postawę tego zawodnika w sobotnim konkursie.

Internautów interesowało także, co obecnie porabia nasza kadra "C", której trenerem głównym jest Piotr Fijas:

-"Kadra "C" skończyła zgrupowanie w Zakopanem, ale od wtorku już wszyscy razem ponownie rozpoczną treningi na Wielkiej Krokwi. Trudno okreslić, jak obecnie przedstawia się dyspozycja tych zawodników. Musi dojść do bezpośredniej konfrontacji na zawodach, a stanie się to w czasie Konkursu Świątecznego, już niedługo, 26 grudnia. Ten konkurs na K120 będzie traktowany jako eliminacje do Turnieju Czterech Skoczni." - wyjaśnił Apoloniusz Tajner.

O wypadku Tomka Pochwały w Trondheim, były trener Adama Małysza powiedział:

-"Tomek jest skoczkiem, tak jak i inni, narażonym na upadki. Skacze bezkompromisowo, ryzykuje, więc zdarzają się upadki. Teraz dotknęło to jego, ale jest młody, droge ma otwartą. Wróci do zdrowia, to będzie skakał dalej."

Internauci nie omieszkali zapytać sławnego trenera o małego skoczka z Zakopanego - Klimka Murańkę. Dyrektor Sportowy sceptycznie zapatrywał się na skoki chłopca na wielkich obiektach:

-"Klimek Murańka to wielki talent, ale nadal musi trenować na małych skoczniach. Pokazał, że potrafi latać, ale przed nim lata rozwoju biologicznego i związane z tym komplikacje. Pozwólmy mu dorosnąć."

Na zawodach Pucharu Świata nie ma obecnie niemieckiego skoczka, Svena Hannawalda:

-"Hannawald przeżywa ostatnio trudne chwile. Po ostatnich 2 sezonach, bardzo go polubiłem i boleję, że nie wrócił do pełnej dyspozycji. Ale wszyscy mu tego życzymy. Sadzę jednak, że trudno mu będzie po takiej przerwie znowu rozpocząc skakanie."

Nie obyło się także bez pytań o skocznię w Wiśle Malince:

-"Budowa ruszy, jak tylko zejdą śniegi. Jest szansa na pierwsze treningi we wrześniu 2005 roku, na igelicie. Oficjalne otwarcie obiektu jest planowane na sierpień 2006."

Na zakończenie, zadowolony Apoloniusz Tajner powiedział licznie zgromadzonym internautom:

-"Miło się z wami gaworzyło, to wciaga, prawie jak skoki."