Strona główna • Puchar Świata

Janne Ahonen znowu górą!

Pierwszy konkurs w Engelbergu odbywał się w trudnych warunkach pogodowych. Przy niesprzyjającym wietrze zawodnicy oddawali dalekie skoki. Wygrał Janne Ahonen, wyprzedzając Thomas Morgensterna oraz Jakuba Jande, lidera po pierwszej serii. Adam Małysz zajął miejsce 8. Dobrze zaprezentował się Robert Mateja.

I seria

Pierwsza seria pierwszego konkursu w Engelbergu rozpoczęła się występem Austriaka, Balthasara Schneidera, którego skok był przyzwoity: 117,5 metra. Jako trzeci na belce pojawił się Robert Mateja. Odległość 121 metrów dała mu na pewien czas prowadzenie. Gorzej od Polaka spisał się Czech, Jan Matura (112,5 m). Zadowlony z osiągnietego wyniki może być David Lazzaroni z Francji, który nie jest jeszcze doświadczonym zawodnikiem.

Adam Małysz po swoim skoku na 134 metry objął prowadzenie, ale Thomas Morgenstern z odległością 136,5 metrów szybko pozbawił go pozycji lidera. Jeszcze dalej poszybował Matti Hautamaeki: 137 metrów. Nieco krócej lądowali Austriacy Andreas Widhoelzl: 136 metrów i Martin Hoellwarth: 136,5. Piękny skok oddał Jakub Janda na 139 metrów i pobił rekord skoczni. Startujący po nim Janne Ahonen przeskoczył go o 2 metry i zabrał mu rekord, ale zostawił pierwsze miejsce.

Akira Higashi powtórzył słaby skoktreningowy i nie wystąpi w serii finałowej.

Wydawałoby się, że do formy wraca Martin Schmitt. Swojego wyniku (105,5) nie zaliczy raczej do udanych zawodów. Jego kolega z reprezentacji, Maximilian Mechler, z którym pilnie trenował w Lillehammer, pokazał, że przerwa w zawodach mu pomogła. Odległość 119,5 metra uplasowała go wysoko po pierwszej serii. Identyczną odległość miał Stephan Hocke, ale jego skok był stylowo lepszy. Fenomenalnie skoczył Joerg Rotzefeld: 123 metry. Takiego rezultatu po młodym Niemcu nikt się nie spodziewał. Michael Uhrmann poszybował na 126,5 metra, a Georg Spaeth na 123 metry.

Z dobrej strony zaprezentowali się Austriacy: Reinhard Schwarzenberger oraz Florian Liegl, którzy skoczyli odpowiednio 113 i 114 metrów. Andreas Goldberger także przypomniał sobie, jak się skacze i poszybował na 115 metrów.

Słabo skoczył Tommy Ingebrigtsen (91,5 m), który odczuwa jeszcze skutki urazu mięśni kręgosłupa, jakiego doznał w ubiegłym sezonie. Po serii treningowej oczekiwano więcej od Sigurda Pettersena niż tylko 110 metrów. To kolejna już sytuacja w tym sezonie, kiedy zawodnik oddaje krótki skok, po tym jak zmuszony był czekać ze względu na złe warunki pogodowe. Honoru Norwegów bronił Henning Stensrud (119,5) oraz Lars Bystoel (127,5).

Szwajcar Andreas Kuettel pokazał, że jest w dobrej formie. 124 metry dały mu prowadzenie. Zabrał mu je Daiki Ito, lądując na 131 metrze. Noriaki Kasai oddał skok na 127 metrów i nie ustępuje pola młodszym kolegom.

II seria

W serii finałowej zawodnicy przeważnie poprawiali swoje odległości z pierwszej rundy.

Drugą serię rozpoczął także Austriak, ale tym razem Florian Liegl. Uzyskał prawie identyczną odległość jak przy pierwszym skoku. Jego kolega z drużyny, Andreas Goldberger wylądował pół metra krócej.

W równej walce zmierzyli się Janne Ahonen i Jakub Janda. Zwycięsko wyszedł Fin pokonując przeciwnika o 1,5 punktów. Ostetcznie rozdzielił ich jeszcze Thomas Morgenstern z Austrii.

Robert Mateja poprawił się w serii finałowej o 2 metry. W klasyfikacji generalnej uplasował się na 19 miejscu. Adam Małysz nie zrezygnował z walki o zwycięstwo. 135 metrów było jednak zbyt mała odległością, aby stanąć dziś na podium. Mimo, iż kilku jego rywali skakało krócej to wyniki osiągnięte w pierwszej kolejce zmagań wystarczyły na pokonanie Polaka. Lepsi od Małysza byli dwaj Austriacy: Thomas Morgenstern (137,5 metra), oraz Martin Hoellwarth (137).

Znów dobrze zaprezentował się Maximilian Mechler i skokiem na 120 metry potwierdził wysoka formę. Jego wyczyn powtórzył Stephan Hocke, który wyprzedził jednak kolegę notami za styl. Alexander Herr zaczyna pretendować do miana najlepszego Niemca, gdyż odległość 126,5 dała mu dzisiaj wysoką pozycję.

Henning Stensrud z Norwegii i Michael Moellinger ze Szwajcarii skoczyli identycznie, ale ten pierwszy zrobił to lepiej stylowo.

Dobrze spisał Bjoern Einar Romoeren, który ostatecznie był 13 oraz Lars Bystoel (11 miejsce).

Japończyk, Noriaki Kasai pokazał daleki skok na odległość 132 metry i ponownie udowodnił, że jest jeszcze w wyśmienitej formie. Choć Daiki Ito wylądował o 2 metry dalej i pokonał swojego doświadczonego kolegę.

WYNIKI I KLASYFIKACJE

Zobacz pełne wyniki konkursu »

Zobacz wyniki I serii konkursu »

Zobacz aktualną klasyfikację generalną Pucharu Świata...

Zobacz aktualną klasyfikację drużynową Pucharu Świata...