Strona główna • Japońskie Skoki Narciarskie

Pierwszy taki dublet. Yukiya Sato zaskoczony, Ryoyu Kobayashi pewny siebie

Wrześniowy sprawdzian w Europie zakończył się pełnym sukcesem czołowego duetu trenera Hideharu Miyahiry. Sobotni konkurs w Hinzenbach wygrał Yukiya Sato, a tuż za nim znalazł się Ryoyu Kobayashi. Był to pierwszy japoński dublet w historii Letniego Grand Prix, kiedy zawody rozgrywano poza Krajem Kwitnącej Wiśni.


Piątkowe kwalifikacje i serie treningowe zostały zdominowane przez Ryoyu Kobayashiego. W sobotę niespełna 25-latek odpuścił próbny skok, podobnie jak Yukiya Sato. Choć na półmetku konkursu górą był zdobywca Kryształowej Kuli za sezon 2018/19, ostatecznie z pierwszego triumfu w Letnim Grand Prix cieszył się 26-letni Sato.

- Bardzo się cieszę, że byłem w stanie wygrać, ale jestem też zaskoczony. Nie mogę się doczekać Klingenthal w najbliższy weekend. Czy uda mi się tam znowu zwyciężyć? Nie wiem. Może nadejdzie kolej Ryoyu? - zastanawia się Sato, który lotami mierzącymi 91 oraz 87,5 metra wypracował przewagę 1,6 pkt. nad swoim rodakiem. 

- To były moje pierwsze zawody w tym sezonie i jestem zadowolony ze swojego występu. Jeśli będę w takiej formie zimą, mogę znów wygrywać w Pucharze Świata. Jestem podekscytowany nadchodzącą rywalizacją w Klingenthal, a moim celem jest tam wygrać” - powiedział Kobayashi, cytowany przez fis-ski.com, który w Hinzenbach w obu rundach ocenianych lądował pół metra bliżej od triumfatora. 

Ryoyu Kobayashi zakończył poprzednią zimę na 4. miejscu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, wygrywając trzy konkursy. Japończyk brylował po razie na skoczni normalnej (Rasnov), dużej (Zakopane) i przeznaczonej do lotów (Planica). Sato otworzył drugą dziesiątkę, kończąc sezon bez indywidualnego podium.