Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Rusza 70. Turniej Czterech Skoczni. Polacy dopuszczeni do rywalizacji

Już we wtorek w Oberstdorfie odbędą się kwalifikacje, które otwierają jubileuszową edycję Turnieju Czterech Skoczni. Na najlepszego skoczka czeka nie tylko Złoty Orzeł, ale i rekordowo wysoka premia finansowa. Na starcie imprezy organizowanej przez Niemców i Austriaków stanie sześciu Polaków, którzy w poniedziałek w komplecie uzyskali negatywne wyniki testów pod kątem wirusa SARS-CoV-2.


- Turniej Czterech Skoczni to wyjątkowa impreza, więc obecność na starcie to dla mnie przyjemność. Dla każdego z nas to dziesięć trudnych dni, mając na uwadze także całą logistykę i nerwy. To szczególne wydarzenie, więc przystępuję do niego z uśmiechem na twarzy. To okazja, by pokazać się z jak najlepszej strony. Dam z siebie wszystko i to mój cel. Tegoroczna edycja to czysta karta i postaram się napisać nową historię - powiedział Kamil Stoch podczas przedturniejowej konferencji prasowej.

Złoty Orzeł to pierwsze z wielu trofeów, które czeka tej zimy na skoczków. W dalszej części sezonu do zgarnięcia będą też medale olimpijskie, krążki mistrzostw świata w lotach narciarskich czy Kryształowa Kula. - Chciałbym wygrać wszystko, ale... nie będę wskazywał niczego. Wiem, jak trudno jest osiągnąć sukces w skokach narciarskich, w których nie na wszystko ma się wpływ. Najprostszą receptą jest wykonywanie swojej roboty, skupianie się na sobie i dawanie z siebie maksimum. To naprawdę długi oraz intensywny sezon, pełen wielu ważnych imprez sportowych - dodaje 34-latek.

Smak zwycięstwa w Turnieju Czterech Skoczni zna też inny z członków polskiej reprezentacji na tegoroczną edycję. Dawid Kubacki, który tej zimy zmaga się z problemami na skoczni, nie miał sobie równych w sezonie 2019/20. - Dla mnie najważniejszy jest powrót do dobrego skakania. To nie funkcjonowało na początku sezonu. Wierzę, że to może być dla mnie przyjemny turniej, ponieważ wszystko zmierza w dobrą stronę. Nie jechałem na Turniej jako faworyt, kiedy zdobyłem Złotego Orła. Mam nadzieję, że moja forma będzie lepsza niż wcześniej. Skupię się na tym, aby pokazać się z dobrej strony, czerpać frajdę ze skoków i ponownie poczuć smak dalekich lotów - zaznaczył Dawid Kubacki.

Biało-Czerwoni zostali zapytani też o rekordową nagrodę finansową. Zdobywca Złotego Orła dostanie także 100 000 franków szwajcarskich. - Dlaczego tak późno? - odbija piłeczkę Stoch.

- Premia powinna być wysoka, ponieważ to Turniej Czterech Skoczni. Zawsze mówi się o wspaniałej atmosferze, wielkich zawodnikach i spektaklu, który postaje przy tej okazji. Nagroda powinna być odzwierciedleniem tych wszystkich słów - skomentował zmiany ogłoszone przez organizatorów.

Kubacki zgodził się ze Stochem i uciął wątek. - Z mojej strony dodam tylko, że dżentelmeni nie powinni rozmawiać o pieniądzach. Zróbmy to po zakończeniu turnieju - zaproponował mistrz świata z Seefeld.

Jak w poniedziałkowy wieczór poinformował Filip Czyszanowski z Telewizji Polskiej, wszyscy polscy skoczkowie otrzymali negatywne wyniki testów COVID-19. To oznacza, iż Dawid Kubacki, Andrzej Stękała, Kamil Stoch, Paweł Wąsek, Jakub Wolny i Piotr Żyła przystąpią do wtorkowych kwalifikacji, których start zaplanowano na 16:30. Oficjalny trening ruszy punktualnie o 14.