Strona główna • Szwajcarskie Skoki Narciarskie

Ammann poleci do Pekinu. Nominację wywalczył w... Oberstdorfie

Choć Simon Ammann, czterokrotny złoty medalista olimpijski, spełnia wszystkie formalne wymogi MKOl-u i Międzynarodowej Federacji Narciarskiej, by wziąć udział w swoich siódmych igrzyskach, dopiero wczoraj zapewnił sobie wyjazd do Pekinu, zajmując 13. miejsce w konkursie Turnieju Czterech Skoczni. Jak się okazuje wewnętrzne kryteria szwajcarskiej federacji są dużo bardziej rygorystyczne.


Być może dla takiej postaci jak Ammann i tak uczynionoby wyjątek, ale fakt jest taki, że do wczoraj wybitny szwajcarski skoczek nie mógł być pewny, tego że poskacze w lutym na kompleksie Snow Ruyi w Zhangjikaou. Przepisy tamtejszego związku stanowią wyraźnie, że koniecznym do wyjazdu na igrzyska jest zajęcie co najmniej jednego miejsca w czołowej "20" Pucharu Świata. Ammann w tym sezonie sześciokrotnie wskakiwał do czołowej "30", ale zajmował w niej 28, 28, 27, 23., 25., i 29. Zatem dopiero wczoraj mógł odetchnąć z ulgą.

O tym, że Szwajcarzy kurczowo trzymają się swoich przepisów i nie pozwalają sobie na żadną elastyczność w tym względzie, świadczyć mogą powołania na trzy ostatnie edycje imprezy. Od 2010 roku Helwetów reprezentowali tylko dwaj zawodnicy, którzy wypełnili wymagane minima. W Vancouver oprócz Ammanna był to Andreas Kuettel, a w Soczi i Pjongczangu Gregor Deschwanden. Przed czterema laty nadzieję na wylot do Korei do końca miał Kilian Peier, ale cztery miejsca w trzeciej "10" nie wzruszyły twardych tamtejszych działaczy. Po raz ostatni czwórkę skoczków na olimpijskie zmagania Szwajcaria wysłała w 2006 roku.

Ammann debiutował na igrzyskach w Nagano w 1998 roku jako szesnastolatek. Zajął wtedy 35. i 39. miejsce indywidualnie oraz szóste wraz z kolegami w konkursie drużynowym. Co ciekawe, podobnie jak wczoraj, przepustkę na igrzyska dał mu konkurs Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie, w którym zajął 15 miejsce. Historia zatoczyła więc koło. Wcześniej udział podczas rywalizacji olimpijskiej w Chinach zapewnili już sobie: Kilian Peier, Gregor Deschwanden oraz Dominik Peter.