Strona główna • Austriackie Skoki Narciarskie

Kraft trenował na średniej skoczni w Seefeld

Stefan Kraft po kolejnym rozczarowującym występie w Garmisch-Partenkirchen nie próżnował. Aktualny mistrz świata z dużego obiektu przed domową częścią Turnieju Czterech Skoczni postanowił zaliczyć dodatkową jednostkę treningową na 75-metrowym obiekcie w ojczyźnie.


Sylwestrowe zmagania na Große Olympiaschanze (HS142) były sportowym koszmarem Stefana Krafta. Podopieczny Andreasa Widhoelzla w seriach treningowych plasował się w siódmej dziesiątce, a ostatnie kwalifikacje 2021 roku zakończył na 59. miejscu. Dla 28-latka, który tej zimy wygrał już jeden konkurs z cyklu Pucharu Świata, było to pożegnanie z marzeniami o solidnym wyniku w 70. edycji Turnieju Czterech Skoczni.

Zdobywca Złotego Orła z sezonu 2014/15 pierwsze dni olimpijskiego roku spędził w Seefeld. W sobotę, kiedy światowa czołówka rywalizowała w Garmisch-Partenkirchen, oczyszczał myśli na nartach biegowych, z kolei w niedzielny poranek zdecydował się na dodatkowy trening na skoczni HS75. Mieszkaniec regionu Salzburga wykonał pięć prób. Celem było odzyskanie dobrego czucia na skoczni po fiasku w Bawarii.

- Dawno nie skakałem na tak małym obiekcie. Chciałem znów poczuć, co robię. Tego zabrakło w Garmisch-Partenkirchen. Znowu zauważyłem, kiedy coś było dobre, a kiedy nie. Na niewielkiej skoczni można poczuć, czy jest energia, czy nie. W trzech skokach była prawdziwa moc - czytamy słowa Krafta na laola1.at.

Austriak dodaje, iż od jesieni ma problemy z fazą lotu, która zawsze była jego mocną stroną. - Przez długi czas wszystko szło dobrze, ale teraz coś nie wychodzi na progu - wyjaśnia Kraft, który dodaje, że znacząco wpływa to na jego pewność siebie na skoczni. Tę zamierza odbudować już w Innsbrucku. - Solidnie trenowaliśmy tam przed sezonem, co wpływa na mnie budująco. Innsbruck i Bischofshofen to dwa obiekty, które naprawdę lubię - podkreśla.

W poniedziałkowych kwalifikacjach na Bergisel wystąpi aż trzynastu Austriaków. Do Stefana Krafta, Jana Hoerla, Daniela Hubera, Manuela Fettnera, Daniela Tschofeniga, Philippa Aschenwalda i Ulricha Wohlgenannta dołączy sześcioosobowa grupa krajowa. W Innsbrucku szansę dostaną Elias Medwed, Clemens Aigner, Maximilian Ortner, Stefan Rainer, Thomas Lackner i oficjalny rekordzista skoczni - Michael Hayboeck. Dla ostatniego spośród wymienionych będzie to pierwszy sprawdzian w Pucharze Świata od jesiennej operacji pleców.