Strona główna • Koreańskie Skoki Narciarskie

41-letni Choi nie wystąpi w Pekinie. "Spróbuję za cztery lata"

41-letni Koreańczyk Choi Heung-chul pomimo intensywnych starań rozpoczętych jeszcze w lipcu nie poleci na swoje siódme igrzyska olimpijskie, co było jego wielkim celem i marzeniem. Zawodnik z Muju nie rozpacza jednak i już myśli o starcie w igrzyskach, które za cztery lata zorganizuje Mediolan i Cortina d'Ampezzo.


- Gdyby udało mi się polecieć do Pekinu, pobiłbym rekord olimpijskich startów spośród Koreańczyków - mówi Choi w rozmowie z portalem mnews.jtbc.joins.com. -  Ale moje starty kończyły się porażką, nie byłem w stanie rywalizować z innymi. Nie otrzymałem wsparcia od federacji, jeździłem po Europie samotnie za własne pieniądze. Były momenty, gdy nie miałem przy sobie trenera, który dawałby mi sygnał do startu. Musiałem prosić o to trenera innego zespołu. Próba konkurowania w takich warunkach była już sama w sobie wyzwaniem. Mam 41 lat, jest mi coraz trudniej, ale ciągle marzę o następnych igrzyskach. Niektórzy mogą się z tego śmiać, ale ja nie przestałem marzyć nawet o medalu olimpijskim.

Choi jeszcze jako nastolatek był postrzegany jako talent najczystszej wody. W 1998 roku zajął bardzo wysokie, piąte miejsce podczas Mistrzostw Świata Juniorów, wyprzedzając takich skoczków jak: Simon Ammann, Robert Kranjec, Martin Koch czy Bjoern Einar Romoroen. W 1997 roku, jako zaledwie 16-latek zadebiutował w Pucharze Świata i od razu zdobył punkty, plasując się na 25 miejscu w Engelbergu tuż przed Loitzlem i Małyszem. Pięć lat później na tej samej skoczni doznał makabrycznie wyglądającego upadku, z którego wyszedł jednak bez poważnej kontuzji.

W kolejnych latach zamiast robić systematyczne postępy, notował stały regres, w najlepszym wypadku stabilizował formę na mocno przeciętnym poziomie. Wysokie lokaty, podobnie jak jego koledzy z drużyny, zajmował tylko w zawodach niższej rangi. Imprezą na którą szczególnie  mobilizowali się koreańscy skoczkowie była Zimowa Uniwersjada. W latach 2001-2009 z akademickiej imprezy przywieźli łącznie aż 11 medali. Najlepszym osiągnięciem Choia w Pucharze Świata  pozostaje 11. miejsce wywalczone w nieco kuriozalnym konkursie w 2000 roku w Iron Mountain. Łącznie sześć razy stawał na podium konkursów Pucharu Kontynentalnego i Letniego Pucharu Kontynentalnego, dwa razy na najwyższym stopniu. Dwukrotnie wygrywał konkursy FIS Cup, raz był na drugim miejscu.