Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

"Potrafię daleko skoczyć!" - wywiad z Pawłem Urbańskim

Paweł Urbański to nowa postać w kadrze polskich juniorów i niewiele o nim do tej pory wiadomo. Zaskoczył wszystkich swoim niespodziewanym zwycięstwem kilka dni temu w szwajcarskim Engelbergu podczas zawodów Pucharu Kontynentalnego...

Paweł Urbański ma dopiero 17 lat, mieszka w Zakopanem, gdzie reprezentuje barwy klubu Start Krokiew. Od tego sezonu trafił do kadry B, gdzie prowadzą go trenerzy Stefan Horngacher oraz Zbigniew Klimowski i jak sam twierdzi współpraca z nimi układa się znakomicie.

Długo czekał na pierwsze punkty w Pucharze Kontynentalnym. bo nie miał zbyt wielu okazji aby startować w tym turnieju. Nie jest minimalistą i nie interesują go pojedyńcze punkty, postanowił od razu zdobyć komplet 100 punktów! Został dość niespodziewanie zwycięzcą ostatnich zawodów Pucharu Kontynentalnego, w zawodach w których główną rolę odgrywał silny wiatr i została rozegrana tylko jedna seria. Z zainteresowaniem czekamy na kolejne starty tego utalentowanego juniora, czy choć w części powtórzy ten wyśmienity sukces?

Z Pawłem Urbańskim rozmawialiśmy wieczorem, po pierwszych zawodach Pucharu Kontynentalnego w Harrachovie. Większość pytań dotyczyła właśnie tych zawodów, ale nie mogliśmy przypuszczać, że rozmawiamy właśnie z przyszłym zwyciezcą zawodów w Engelbergu. Zapraszamy do lektury wywiadu z Pawłem Urbańskim...

Skijumping.pl: Jak oceniasz swój dzisiejszy występ? Skoczyłeś 120,5 metra i niemal udało Ci się zakwalifikować do serii finałowej i zdobyć pierwsze punkty Pucharu Kontynentalnego, jesteś wobec tego zadowolony?

Paweł Urbański: No nie do końca, trochę przeszkadzał mi wiatr. Wogóle nie skakałem w Harrachovie najlepiej, w seriach treningowych tylko po 104 metry, zmobilizowałem się jednak na sam konkurs, ale mimo wszystko to nie wystarczyło do drugiej serii. Nie jestem rozczarowany swoją aktualną formą, ponieważ moje cele sięgają dalszej części sezonu.

Skijumping.pl: Nie zdobyłeś jeszcze żadnego punktu Pucharu Kontynentalnego, wszystko przed Tobą. Czy uważasz, że aktualna forma pozwoli Ci zdobyć te pierwsze punkty w najbliższym czasie, na przykład już w jutrzejszym konkursie tutaj w Harrachovie?

Paweł Urbański: Nie wiem, jutro się będę starał oczywiście. Na pierwsze punkty COC miałem już szansę w poprzednim sezonie w Zakopanem, ale pechowo się złożyło, że w rozegraniu konkursu przeszkodził wiatr, odwołano serię, w której dobrze skoczyłem. Następnego dnia po dobrej próbie, musiałem skakać jeszcze raz z niższego rozbiegu, no i niestety nie dałem już wtedy rady polecieć daleko. Ale myslę, że w tym sezonie na pewno zapunktuję i to nie tylko w Pucharze Kontynentalnym :-)

Skijumping.pl: Na początku tego sezonu byłeś z kadrą B w Skandynawii, w Rovaniemi i Lahti, jednak nie wziąłeś udziału w żadnych zawodach Pucharu Kontynentalnego, jak myślisz dlaczego trenerzy nie dali Ci szansy?

Paweł Urbański: No wynikła dość dziwna sytuacja, byłem przekonany że na pewno będę skakał, nie byłem w najgorszej dyspozycji, ale niestety zainteresowanie trenerów moją osobą było niewielkie. Skakałem tam jako przedskoczek i nawet nie patrzeli jak daleko lądowałem. Mimo wszystko nie traciłem nadziei na start, bowiem obiecali mi że wystartuję w drugim konkursie w Lahti, ale mój skok pierwszego dnia w roli przedskoczka był bardzo słaby, znowu miałem problemy z wiatrem i nie wystawili mnie do konkursu. Drugiego dnia znowu skakałem jako przedskoczek i wtedy już odskoczyłem wyraźnie zarówno Tomisławowi Tajnerowi jak i Kamilowi Stochowi i tym samym pokazałem, że potrafię daleko skoczyć!

Skijumping.pl: Masz dopiero 17 lat, czy zatem wystąpisz w Mistrzostwach Świata Juniorów w tym sezonie i jakie sobie zakładasz cele na ten turniej?

Paweł Urbański: Tak, prawdopodobnie wystąpię w tych mistrzostwach a celem jest oczywiście medal indywidualnie i drużynowo. Myślę, że chłopaki potrafią dobrze skakać i jesteśmy w stanie zdobyć ten medal. To jest mój ostatni rok w roli juniora, więc będę się starał pokazać z jak najlepszej strony.

Skijumping.pl: A co sądzisz o Mateuszu Rutkowskim, czy uważasz że odzyska dyspozycję z Mistrzostw Świata Juniorów, czy to może był jednorazowy wybuch formy?

Paweł Urbański: Mateusz to bardzo wielki talent, ale musi sobie dużo rzeczy poukładać w głowie. Ten tytuł mistrzowski to na pewno nie był jednorazowy wybuch formy, nie spadło mu to z nieba, ciężko pracował aby to osiągnąć. Nie chcę się na ten temat wypowiadać, bo to mój kolega z drużyny :-)

Skijumping.pl: Trenerzy zarzucają mu brak profesjonalnego podejścia do treningu, a jak jest w Twoim przypadku, czy podchodzisz do skoków narciarskich poważnie, czy raczej traktujesz jako przygodę?

Paweł Urbański: Do treningu podchodzę bardzo poważnie, na skoczni natomiast staram się skakać na luzie, bo żadne spięcia nie pomagają. Ale wiem, że jeżeli dam z siebie wszystko na treningu, to może to zaprocentować w przyszłości.

Skijumping.pl: Jeżeli już mówimy o treningu, to powiedz jak wygląda Twój codzienny trening?

Paweł Urbański: Trudno tak w kilku słowach powiedzieć, to zależy. Latem na przykład dużo pracowaliśmy nad siłą, teraz z kolei skupiamy się nad koordynacją, równowagą.

Skijumping.pl: Skoro mówiliśmy o lecie to powiedz kiedy wolisz skakać, na igielicie, czy na śniegu?

Paweł Urbański: No zdecydowanie na śniegu w zimie. A lato traktuję jako trening i staram się poprawiać wszystkie błędy.

Skijumping.pl: Jesteś nową postacią w kadrze i niewiele o Tobie wiemy, więc powiedz co jest dla Ciebie do tej pory największym sukcesem?

Paweł Urbański: Sukcesów to ja do tej pory dużych nie mam , ale byłem raz vice mistrzem Polski juniorów w lecie. Ostatnio też mi poszło nieźle, jeżeli dobrze pamiętam to byłem 9 i 7 i to chyba wszystko w tym temacie :-)

Skijumping.pl: A jak Ci się skacze tutaj w Harrachovie, dzisiaj Martin Koch skokiem na 151 metrów ustanowił fantastyczny rekord, czy łatwo obiekt jest łatwy?

Paweł Urbański: Naprawdę nie wiem jak on skoczył tak daleko :-) Jest to trochę trudna dla mnie skocznia, rozbieg jest płaski i trzeba spokojnie wytrzymać, dojechać do końca i mocno się odbić.

Skijumping.pl: A nie przeszkadzały Ci dzisiejsze warunki? Była bardzo gęsta mgła...

Paweł Urbański: No właśnie myślę, że to była jedna z przyczyn dlaczego się nie zakwalifikowałem do finału, ponadto coś mi gogle szwankowały, trochę mi zaparowały i kompletnie nic nie widziałem w locie a do tego znosiło mnie na prawą stronę i o mało bym dzisiaj w bandę nie wjechał!

Skijumping.pl: Skoro skupiamy się wokół tematu skoczni, powiedz czy skakałeś już kiedyś na mamucie?

Paweł Urbański: No nie, bo nie miałem jeszcze nigdy okazji. Nie startowałem w żadnych zawodach Pucharu Świata w Planicy. W poprzednim sezonie był jeden konkurs Pucharu Kontynentalnego na mamucie w Vikersund, ale w tym sezonie nie ma go już w kalendarzu.

Skijumping.pl: A bałbyś się skoczyć z tak wielkiej skoczni? Bo dzisiaj jak wjeżdzałem wyciągiem pod próg i mijałem obok siebie mamuta, to naprawdę zrobił na mnie niesamoite wrażenie...

Paweł Urbański: Na pewno bałbym się oddać pierwszy skok, wogóle każdy zawodnik boi się trochę kiedy skacze pierwszy raz na jakiejś skoczni, no ale chciałbym spróbować skoczyć na skoczni mamuciej, bo lubię duże obiekty, nieźle sobie radzę w locie, tylko mam nadal małe problemy na progu.

Skijumping.pl: No właśnie, czy jest jakiś element skoku nad którym musisz szczególnie popracować w tej chwili?

Paweł Urbański: No jest jeszcze dużo do poprawienia . Myślę, że w locie wszystko jest dobrze, tylko teraz ostatnio mam problem, bo często znosi mnie na prawą stronę, nie wiem co by się stało dzisiaj gdybym poleciał na 140 metr :-)

Skijumping.pl: A jak Ci się układa współpraca z trenerem Stefanem Horngacherem, czy istnieje jakaś bariera językowa?

Paweł Urbański: Latem nasza współpraca układała się bardzo dobrze, jest dobrym trenerem, psychologiem i dietetykiem w jednej osobie, dużo się zna na skokach, ma wielkie doświadczenie, które może nam przekazać, bo sam ponad 10 lat skakał w Pucharze Świata. Ja nie umiem ani niemieckiego, ani angielskiego, ale Stefan trochę podszkolił się w polskim a ja w angielskim i jakoś dajemy wspólnie radę. Ale jest jeszcze nasz masażysta, który nam wszystko tłumaczy.

Skijumping.pl: Na koniec powiedz gdzie się uczysz i jak godzisz treningi z obowiązkami w szkole?

Paweł Urbański: Oj, na ten tamat to już wogólę się nie chcę wypowiadać :-)

Z Pawłem Urbańskim w Harrachovie rozmawiał Damian Pietrzak.