Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Stracona szansa Althaus. Hannawald krytykuje jury

Katharina Althaus po raz drugi w karierze została indywidualną wicemistrzynią olimpijską. Zawodniczka z Bawarii powtórzyła wynik z Pjongczangu, gdzie także sięgnęła po srebrny medal. Tym razem apetyty były większe, ponieważ Niemka na półmetku była liderką walki o tytuł.


Druga zawodniczka bieżącej edycji Pucharu Świata w pierwszej serii sobotnich zmagań uzyskała 105,5 metra. Dwa i pół metra dalej wylądowała Ursa Bogataj, ale lepsze noty za styl i gorsze warunki sprawiły, iż to Katharina Althaus przystępowała do decydującego rozdania jako faworytka. Na tym etapie rywalizacji Niemkę i Słowenkę dzieliło 3,1 pkt.

W drugiej rundzie ocenianej Bogataj zaatakowała 100-metrowym lotem, a Althaus zakończyła swój lot przed linią wyznaczającą punkt konstrukcyjny - na 94. metrze. Słowence odjęto punkt za podmuchy pod narty, z kolei podopiecznej Maximiliana Mechlera dodano ponad cztery punkty za niesprzyjający wiatr. Spośród czołowej "10" olimpijskiego konkursu nikt nie skakał w gorszych warunkach od Althaus.

Żalu wobec decyzji o włączeniu zielonego światła Atlhaus w decydującej próbie nie krył Sven Hannawald, który podczas igrzysk w Pekinie udziela się jako ekspert telewizji ARD. - Trzeba było poczekać na lepsze warunki. Katharina nie popełniła w sobotę ani jednego błędu - broni swojej rodaczki wicemistrz olimpijski z Salt Lake City.

Niemieckie media zwracają uwagę na fakt, że odpowiedzialny za ten ruch był Miran Tepes, rodak Ursy Bogataj, która została nową mistrzynią olimpijską.

Srebrna medalistka odcina się od tych dyskusji. - Oczywiście, że można było poczekać. Nie miałem najlepszego wiatru, ale po prostu nie miałem szczęścia. To część skoków narciarskich - czytamy słowa Althaus na t-online.de.

Bogataj na finiszu okazała się lepsza o 2,2 pkt. - Na początku byłam poirytowana, bo mój drugi skok nie był tak dobry, ale potem byłam szczęśliwa. Jestem dumna - dodaje skoczkini z Niemiec.

Althaus tym samym otworzyła medalowy dorobek naszych zachodnich sąsiadów podczas XXIV Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Krążek zdobyty przez skoczkinię był pierwszym niemieckim przy okazji imprezy organizowanej przez Chińczyków. W poniedziałek 25-latka z Oberstdorfu będzie mogła dorzucić kolejny medal - tym razem w mikście. Poniedziałkowy konkurs drużyn mieszanych rozpocznie się o 12:45 czasu polskiego, a Niemcy to aktualni mistrzowie świata w tej konkurencji.