Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kamil Stoch: Trudno cieszyć się, kiedy za płotem dzieje się ludzka krzywda

- Trudno cieszyć się i wznosić ręce, kiedy za płotem dzieje się ludzka krzywda. Sport powinien być poza polityką, natomiast jako sportowcy nie powinniśmy zamykać oczu na ludzką krzywdę. Nie można odwracać się plecami i udawać, że nic się nie dzieje - powiedział Kamil Stoch po sobotnich zawodach w Lahti.


34-latek zgromadził najwięcej punktów dla polskiej czwórki, która zajęła siódmą pozycję. Stoch rozpoczął dzień od treningowego skoku na 130. metr, natomiast w zawodach doleciał do 121. i 124. metra. - W sobotę było lepiej niż w piątek. Próbny skok znowu był całkiem fajny, wszystko w nim zagrało. W pierwszej serii zdecydowanie za wcześnie się wybiłem. Czemu tak się dzieje? Nie wiem. Zazwyczaj spóźniam skoki. Odbijanie się za wcześnie, przy tak stromym i krótkim rozbiegu, to dla mnie coś nowego - relacjonuje trzykrotny mistrz olimpijski.

Drużyna prowadzona przez Michala Doležala finiszowała siódma po dyskwalifikacji Pawła Wąska. Z tego powodu Stoch nieoczekiwanie musiał rozpocząć ostatnią grupę sobotniego konkursu. - Drugi skok był w porządku, z dobrą energią i dość przyjemny. Przed finałową próbą było duże zdziwienie. Myślałem, że mam dużo czasu i powoli się zbierałem, a podszedł sędzia i powiedział, że jadę pierwszy... Byłem zaskoczony, nie zrozumiałem powodu. Do tego dość długo czekałem na belce, ściągano mnie z niej, pojawił się przedskoczek, ale udało mi się skoncentrować i skoczyć normalnie - kontynuuje dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli.

Mika Jukkara, kontroler sprzętu z ramienia FIS, ponownie zwrócił uwagę na buty Polaków. Jego zdaniem sprzęt Wąska okazał się nieprzepisowy. - Od początku sezonu co chwilę dzieje się coś, co oddziaływuje na nasze podejście do skakania. Na niektóre rzeczy nie mam wpływu. Co sędziowie chcą uzyskać poszczególnymi decyzjami? Odsyłam do nich - ucina Stoch w rozmowie ze Skijumping.pl.

- Teraz ogólnie bardzo trudno skupić się na tym, co lubi i kocha się robić. Nawet jeżeli czuję, że skoki są dobre, trudno cieszyć się i wznosić ręce, kiedy za płotem dzieje się ludzka krzywda. Sport powinien być poza polityką, natomiast jako sportowcy nie powinniśmy zamykać oczu na ludzką krzywdę. Nie można odwracać się plecami i udawać, że nic się nie dzieje - kończy w odniesieniu do ataku Rosji na Ukrainę.

Z Kamilem Stochem - w Lahti - rozmawiał Dominik Formela