Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Klaruje się przyszłość Stoeckla. "Prowadzimy dialog"

Tuż po światowym czempionacie w lotach narciarskich prawdopodobnie poznaliśmy szkoleniową przyszłość Alexandra Stoeckla. Austriacki trener ma wkrótce podpisać w Norwegii nowy kontrakt, który będzie obowiązywał do XXV Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2026 roku.


Aktualna umowa 48-letniego trenera z Norweskim Związkiem Narciarskim wygasa wraz z końcem sezonu. Serwis dagbladet.no informuje, że Stoeckl jest po obiecujących rozmowach z Clasem Brede Braathenem, dyrektorem reprezentacji, które miały zaowocować czteroletnim kontraktem. Austriak już pod koniec minionego roku miał dać do zrozumienia, iż nadal jest zainteresowany prowadzeniem zespołu z północy Europy. Nowy kontrakt nie został jeszcze podpisany, co ma wynikać z formalności i dopinania szczegółów.

- Prowadzimy dialog. Rozmawiałem z Clasem kilka tygodni temu. Nie ma pośpiechu, ale wygląda to bardzo pozytywnie. W tej chwili nie mam planów, żeby robić cokolwiek innego. Ale ostateczna decyzja nie została podjęta - podkreślił Stoeckl po niedzielnym konkursie w Vikersund, podczas którego Norwegowie sięgnęli po drużynowy brąz. W rywalizacji indywidualnej równych sobie nie miał mistrz olimpijski z dużej skoczni - Marius Lindvik.

Tyrolczyk pracuje w Skandynawii nieprzerwanie od 2011 roku, kiedy zastąpił Mikę Kojonkoskiego na stanowisku głównego trenera norweskiej kadry narodowej skoczków. Jak podają norweskie media, czteroletnie umowy mają podpisać także Magnus Brevig - asystent Stoeckla, a także Christian Meyer - trener norweskich skoczkiń.