Strona główna • Puchar Świata

"Nie planujemy zastępstwa" - Pertile o inauguracji sezonu w Niżnym Tagile

Pomimo trwającej wojny na Ukrainie, Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) nie porzuca planów organizacji zawodów w Rosji w najbliższym sezonie. Jak informują ARD i ORF, inauguracja Pucharu Świata 2022/2023 ma zostać rozegrana w Niżnym Tagile. Informację potwierdził w rozmowie ze Skijumping.pl dyrektor cyklu, Sandro Pertile.


W piątek telewizje ARD oraz ORF poinformowały, iż pomimo trwającej wojny na Ukrainie, FIS nie rezygnuje z pomysłu organizacji zawodów pod swoją egidą na terytorium Rosji oraz Białorusi: "Międzynarodowa Federacja Narciarska pod wodzą prezydenta Johana Eliascha najwyraźniej zakłada, że ​​rosyjska agresja zbrojna na Ukrainę wkrótce dobiegnie końca i że Rosjanie szybko zostaną przywróceni do międzynarodowej społeczności – pomimo niedawno ujawnionych publicznie okrucieństw dokonanych na ukraińskiej ludności cywilnej. Nie ma innego wytłumaczenia dla faktu, iż w kalendarzach nadal znajdują się zawody w Rosji i Białorusi. Tak więc skoczkowie i skoczkinie mają rozpocząć Puchar Świata w Niżnym Tagile, kolejno 19-20 listopada oraz 3-4 grudnia", czytamy w relacji niemieckiego nadawcy.

Jak informują wspomniane stacje, wszystkie zawody zaplanowane w kraju agresora otrzymały specjalne oznaczenie, według którego ich organizacja zależy od "znajdującej się pod obserwacją sytuacji w Rosji".

Dyrektor Pucharu Świata w skokach narciarskich, Sandro Pertile przyznaje w rozmowie dla Skijumping.pl, iż obecnie FIS nie szuka zastępstwa dla zawodów w Niżnym Tagile, zaś dla światowej federacji inauguracja cyklu w Rosji byłaby najlepszym rozwiązaniem: - Wstępny kalendarz powstał we wrześniu minionego roku. Od tego czasu pracowaliśmy nad nową wersją. Aktualnie mamy kilka wyzwań związanych z rosyjskimi lokalizacjami, ponieważ w tej chwili nie możemy się tam wybrać.

- Będąc szczerym, trudno znaleźć naśnieżone miejsce w połowie listopada. W przeszłości organizowaliśmy w tym terminie zawody w Wiśle, ale było to duże wyzwanie dla jury, by przygotować dobre warunki. Ostatniej zimy zaliczyliśmy perfekcyjny start w Rosji, Ruce i Wiśle. Wszyscy zawodnicy w pozytywnych słowach opisywali taki układ. Jeżeli nie będziemy w stanie zacząć sezonu w Rosji, wówczas nie ma sensu podejmować ryzyka gdziekolwiek indziej - twierdzi działacz FIS.

- Temat tego weekendu jest otwartą sprawą. Mam nadzieję, że konflikt wkrótce się zakończy, ponieważ to straszliwa sytuacja dla nas wszystkich. Specjalnie dla ludzi dotkniętych tą sytuacją. Na ten moment nie planujemy zastępować tych zawodów - dodaje dyrektor PŚ.

Koniec sezonu 2021/2022 oznacza jednocześnie zakończenie wykluczenia sportowców z Rosji i Białorusi w zawodach rozgrywanych pod egidą FIS. Tymczasem za nieco ponad trzy miesiące w Wiśle ma zostać zainaugurowana tegoroczna edycja Letniego Grand Prix. Zdaniem Sandro Pertile, jest jeszcze za wcześnie, aby rozważać wydłużenie karencji dla zawodników z tych państw.

- Myślę, że musimy jeszcze poczekać kilka tygodni. Priorytetem powinno być zakończenie tego konfliktu. Zaczniemy dyskutować w tej sprawie prawdopodobnie na przełomie maja i czerwca. Kiedy zbliżymy się do faktycznego początku letniego sezonu - stwierdza Włoch, dla którego będzie to trzeci sezon w roli dyrektora cyklu.

Więcej szczegółów na temat terminarzy na przyszły sezon poznamy w najbliższym tygodniu po posiedzeniu komisji skoków ds. planowania kalendarzy. Następnie plan zawodów będzie musiał zostać jeszcze zatwierdzony na majowym Kongresie FIS.