Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

"Słaby początek i fantastyczna końcówka" - Tymoteusz Amilkiewicz o pierwszym sezonie w kadrze

Udany rok pozwolił Janowi Habdasowi awansować do kadry narodowej B. Drugi sezon w kadrze młodzieżowej rozpoczyna Tymoteusz Amilkiewicz, któremu nie umknęły osiągnięcia dwa lata starszego rodaka. - Jasiek ma za sobą bardzo dobry sezon. Jest dla mnie wzorem do naśladowania i chciałbym pójść jego ścieżką - przyznaje 17-letni medalista zimowego olimpijskiego festiwalu młodzieży Europy.


Sezon 2021/22 był dla Tymoteusza Amilkiewicza debiutanckim w roli kadrowicza. Po niemrawym początku, na śniegu reprezentant AZS-u Zakopane wyrósł na jedną z podstawowych postaci kadry Daniela Kwiatkowskiego. - Początek sezonu był słaby, natomiast końcówka okazała się fantastyczna. Kluczem do sukcesu był trening. Dysponuję większą siłą, ale czeka mnie jeszcze praca nad wszystkimi elementami - zdaje sobie sprawę 17-latek, który latem zadebiutował w cyklu FIS Cup, a zimą dostał szansę w Pucharze Kontynentalnym na Wielkiej Krokwi. Punkty uprawniające go do startu na drugoligowym froncie zawodów Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) zdobył pod koniec lutego w Villach.

Coraz lepsza postawa w sezonie zimowym zaowocowała powołaniem do kadry na domowe mistrzostwa świata juniorów. Indywidualnie Amilkiewicz awansował do rundy finałowej, kończąc zmagania na 26. pozycji. - Była lekka presja podczas zawodów, ale starałem się ją przezwyciężyć. Udało się oddać dwa fajne skoki - wspomina rywalizację na Średniej Krokwi.

- To zdecydowany plus, że mamy możliwość skakania w Zakopanem. Wiadomo, obiekty trzeba zmieniać, ale częstsze treningi na danej skoczni pozwalają ją rozszyfrować. Znamy każdy wybój na rozbiegu - nie ukrywa zadowolenia z możliwości trenowania nieopodal miejsca zamieszkania.

Puentą pierwszego sezonu w kadrze narodowej był występ na zimowym olimpijskim festiwalu młodzieży Europy w Finlandii. Polska ekipa wróciła z Kraju Tysiąca Jezior ze srebrem. Skład Biało-Czerwonych na Salpausselce tworzyli Amilkiewicz, Marcin Wróbel, Klemens Joniak i Jan Habdas. Ten ostatni opuścił grupę młodzieżową, rozpoczynając treningi pod okiem Macieja Maciusiaka w kadrze B.

- Jasiek ma za sobą bardzo dobry sezon. Jest dla mnie wzorem do naśladowania i chciałbym pójść jego ścieżką - nie ukrywa Amilkiewicz.

17-latek w rozmowie ze Skijumping.pl wskazał skoczków, na których szczególnie zwraca uwagę podczas oglądania Pucharu Świata. - Do grona moich idoli zaliczają się Stefan Kraft, Kamil Stoch, Ryoyu Kobayashi czy Killian Peier, choć mógłbym wymieniać dłużej. Staram się wzorować na każdym z nich. Kamil to legenda, u Stefana i Ryoyu podoba mi się technika w locie, a w przypadku Killiana nie zapomnę jego postawy na mistrzostwach świata w 2019 roku. Zajął trzecie miejsce, a bardzo się cieszył -  mówi Amilkiewicz o konkursie na Bergisel w Innsbrucku, który prowadzący na półmetku Szwajcar zakończył z brązowym medalem.

Korespondencja z Cetniewa, Dominik Formela