Strona główna • Estońskie Skoki Narciarskie

Aigro pozostanie z kadrą Finlandii. "Nigdy nie należałem do pełnoprawnej estońskiej drużyny"

Choć miniony sezon nie był zbyt owocny dla najlepszego estońskiego skoczka Arttiego Aigro, będzie miał on szansę na dalsze treningi i poprawę swojej formy pod okiem fińskich szkoleniowców. Jak podaje portal delfi.ee, Estończyk zdecydował się na kontynuację pracy z reprezentacją Finlandii.


Dla Aigro będzie to kolejny, trzeci z rzędu już sezon, kiedy trenuje nie ze swym rodzimym, a ze sztabem kadry Suomi. Dla 22-letniego skoczka nie była to trudna decyzja, fińskie otoczenie jest mu już bowiem dobrze znane, a i główny sztab trenerski nie zmieni się w porównaniu do poprzedniego sezonu. Jak sam jednak przyznaje, był moment, w którym nieco się wahał i brał pod uwagę powrót do treningów na ojczystej ziemi. - Już pod koniec lutego, mimo dość rozczarowującej zimy, szukałem sposobów na podtrzymanie współpracy z ekipą Finlandii, ostateczna decyzja jednak została podjęta dopiero kilka tygodni temu. Mogłem myśleć wtedy, że chcę zmiany, koniec końców jednak postanowiłem zostać tu gdzie jestem - mówi.

Estończyk otwarcie przyznaje także, dlaczego dość szybko odrzucił myśli na temat ewentualnego powrotu pod skrzydła rodzimych szkoleniowców. - Planowano stworzenie estońskiego zespołu, odbyły się nawet rozmowy na ten temat, było to dla mnie pozytywne zaskoczenie. Ja jednak tak naprawdę nigdy nie należałem do pełnoprawnej estońskiej drużyny - wyznaje. - Mam tu na myśli ekipę z trenerem, jego asystentem, fizjoterapeutą czy osobą odpowiedzialną za sprzęt, czyli tak zwany pełny pakiet. Mieliśmy trenera, z którym jeździliśmy na zawody Pucharu Świata czy inne konkursy, ale to wszystko - dodaje.

- Kiedy pod koniec sezonu usłyszałem, że nasza ojczysta federacja planuje jakieś zmiany, byłem naprawdę bardzo podekscytowany i dość długo zwlekałem z podjęciem ostatecznej decyzji. Niestety muszę przyznać, że plan naszych działaczy okazał się zbyt surowy. Nie chciałem rozpoczynać przedsezonowych przygotowań w atmosferze niepewności, postanowiłem więc, że pozostanę z Finami. Lubię z nimi pracować, chciałbym także przekazać trochę swojej wiedzy i doświadczenia tutejszym młodym zawodnikom - kończy.

Słabsza dyspozycja Aigro podczas minionego sezonu to przede wszystkim wynik kontuzji stopy, jakiej nabawił się jesienią zeszłego roku, w związku z czym dla Estończyka najważniejsze pozostaje teraz zachowanie dobrej kondycji zdrowotnej. - Oczywiście najistotniejsze jest dla mnie moje zdrowie. Jesienna kontuzja odnowiła się w styczniu tego roku, na szczęście obecnie jest ona już całkowicie wyleczona, dzięki czemu nie muszę odkładać startu sezonu na później i mogę w 100% skupić się na swojej przyszłości - mówi podekscytowany.

Janne Väätäinen, który pozostaje głównym szkoleniowcem reprezentacji Finlandii, nie kryje swojego zadowolenia z faktu, że kolejny rok będzie prowadził estońskiego zawodnika. - Artti trenował z nami ostatnie dwa lata, jest już nasz. To była szybka decyzja, nie dyskutowaliśmy o tym zbyt długo. Sam wykazał chęć pozostania w naszych szeregach, a to w zupełności wystarczyło zarówno nam trenerom, jak i nowemu dyrektorowi sportowemu - Mice Kojonkoskiemu. Aigro to bardzo miły chłopak i naprawdę obiecujący sportowiec, o czym świadczy chociażby jego 3. miejsce podczas zawodów z cyklu Letniego Pucharu Kontynentalnego, jakie zajął we wrześniu 2021 roku. Wierzę, że gdyby nie ta niewielka, lecz bardzo poważna kontuzja, Artti dokonałby najprawdopodobniej przełomu podczas minionej zimy. Jest bardzo profesjonalny i zmotywowany - ocenia.

Pierwszy trener Finów przyznaje także, że kondycja skoków narciarskich w ich kraju jest obecnie wyjątkowo słaba, jednak wraz z Miką Kojonkoskim mają plan na odbudowę formy swoich zawodników. - Przez ostatnią dekadę byliśmy w kryzysie, dziś jednak mamy konkretną wizję tego jak iść naprzód, tak by nasi skoczkowie ponownie mogli walczyć o miejsca na podium. Dlaczego jednym z nich nie miałby być Artti? Wspólnie z Miką rozpoczęliśmy na przykład projekt rozwoju sprzętu bo widzimy, że w porównaniu z innymi drużynami jesteśmy mocno w tyle - analizuje. Väätäinen zapewnia także, że pozostaje w dobrych stosunkach z estońskim trenerem Karlem-Augustem Tiirmaa. - Utrzymujemy bliski kontakt, Karl to dobry trener i daje mi pewność, że Artii jest w dobrych rękach kiedy wraca do domu.