Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

"Czegoś takiego nie widziałem" - Maciusiak o determinacji w kadrze B

Polski Związek Narciarski po raz kolejny powierzył Maciejowi Maciusiakowi prowadzenie kadry narodowej B skoczków narciarskich. W grupie dowodzonej przez 40-latka znaleźli się Jan Habdas, Kacper Juroszek, Maciej Kot, Tomasz Pilch, Andrzej Stękała oraz Aleksander Zniszczoł. Na przełomie maja i czerwca wspomniana szóstka wykonała pierwsze próby w ramach przygotowań do zimy 2022/23.


- Nie jesteśmy zamkniętą grupą i - co najważniejsze - na zawody będą jeździć najlepsi. Podczas jednego z pierwszych spotkań padło to z ust Thomasa Thurnbichlera. Wszystkim na tym zależało, żeby panowała zdrowa rywalizacja. Jest o co walczyć i zawodnicy zdają sobie z tego sprawę. Chcemy to zacząć wdrażać pod koniec lata, kiedy będą sprawdziany. Wtedy na pewno wystartują najlepsi. Celem jest zima. Na sezon przygotowawczy każdy będzie miał indywidualny plan startów czy treningu motorycznego - wyjaśnia Maciusiak w rozmowie ze Skijumping.pl.

Wiosną Thomas Thurnbichler, który objął kadrę A, zaprosił trenerów wszystkich kadr na szkolenie do stolicy Austrii. - Z Thomasem spotkaliśmy się już wcześniej w bardzo wąskim gronie i omówiliśmy zalążek całego planu, a do Wiednia pojechali wszyscy trenerzy. To było świetne zgrupowanie, gdzie było dużo pracy i nieco rozrywki. Thomas chciał oczyścić atmosferę i przekazać wszystkim jasne zasady. Jesteśmy reprezentacją Polski, niezależnie od grupy szkoleniowej. Razem ciągniemy ten wózek. Podziały na kadry są, bo ułatwiają organizację i prowadzenie treningu, ale jesteśmy jednym zespołem - podkreśla trener kadry B.

Zaplecze kadry A ma już za sobą pierwsze skoki na igelicie. - Zaczęliśmy na skoczni K-40. W kolejnych dniach przejdziemy na większe obiekty, będziemy w Szczyrku do piątku. Nie zabraknie też zadań matematycznych. Trochę zabawy, ale z konkretnymi zadaniami - mówi Maciusiak.

Najmłodszym członkiem kadry B jest niespełna 19-letni Jan Habdas, z kolei najstarszym prawie 31-letni Maciej Kot. - Grupę tworzą różne charaktery, ale to jak w życiu. Nie znajdziemy dwóch takich samych, natomiast mamy tu skoczków z różnym doświadczeniem sportowym, w zróżnicowanym wieku i z różnymi parametrami fizycznymi. Nie zawsze ci najstarsi są mocniejsi od młodszych. Każdy ma swoje lepsze strony - komentuje.

Kadra B przed powrotem na rozbieg trenowała w Chorwacji. - Jestem bardzo zadowolony, bo ostatnie zgrupowanie pokazało, że ta grupa jest bardzo zmotywowana. Bardzo miło patrzyło się na podejście do zajęć. Parę lat jestem trenerem, ale czegoś takiego, jak na ostatnim zgrupowaniu, nie widziałem. Na koniec obozu życzyłem wszystkim, by tej motywacji wystarczyło na cały sezon, a nie tylko na pierwsze zgrupowanie. Wszyscy zapewnili, że tak będzie i z dużymi nadziejami wypatruję sezonu, bo dostrzegłem iskrę w oczach wszystkich - zauważa Maciusiak.

- Sezon przygotowawczy to bardzo ciężkie treningi. Każdego dnia mieliśmy zajęcia rano i po południu. W Chorwacji robiliśmy to, co robilibyśmy w Cetniewie czy innym miejscu. Mieliśmy super warunki. W takim miejscu, z taką atmosferą, chyba jeszcze nie zaczynaliśmy. To był jeden z lepszych obozów - podkreśla.

Nowy szkoleniowiec kadry A od początku pracy w Polsce zwraca uwagę między innymi na braki w mobilności. - Sam sugerowałem Thomasowi, że dużo brakowało nam w tej kwestii. Od pierwszych treningów zaczęliśmy to wdrażać i na pewno będziemy to kontynuować przez cały sezon. W przeszłości pracowano nad tym, ale w mniejszym stopniu. Pewne kwestie zostały troszeczkę zapomniane, a stabilność i mobilność organizmu jest bardzo ważna w treningu plyometrycznym czy siłowym - kończy Maciusiak.

Korespondencja ze Szczyrku, Dominik Formela