Strona główna • Japońskie Skoki Narciarskie

Rozterki Takanashi. “Nie wiem, czy sprostam oczekiwaniom”

Japońska skacząca legenda kobiecych skoków Sara Takanashi nie po raz pierwszy przeżywa rozterki związane ze swoją przyszłością. Dopiero co musiała przełknąć gorzką pigułkę po dyskwalifikacji podczas olimpijskiego konkursu drużyn mieszanych w Pekinie, a już przyszło jej się zmierzyć z nowymi wątpliwościami. Swoimi przemyśleniami postanowiła podzielić się za pośrednictwem mediów społecznościowych.


Bogata kariera 25-latki to niekończące się pasmo sukcesów. W Pucharze Świata debiutowała w grudniu 2011 roku, plasując się na wysokim 5. miejscu podczas norweskich zawodów w Lillehammer. Niewiele ponad miesiąc później w niemieckim Hinterzarten po raz pierwszy stanęła na podium, zajmując 2. lokatę. Czterokrotnie triumfowała w klasyfikacji generalnej, wygrywając aż 63 konkursy, a z większości dużych imprez wracała z medalem, choć brakuje jej tego z najcenniejszego kruszcu (taki wywalczyła tylko w mikście). Jest indywidualną i drużynową multimedalistką seniorskich i juniorskich mistrzostw świata. Nieco pechowe były dla niej występy olimpijskie - dwukrotnie lądowała zaraz za podium indywidualnych konkursów (w Soczi i Pekinie), a jedyny krążek wywalczyła w Pjongczangu, zajmując 3. miejsce.

W swoim dorobku mogła mieć kolejny olimpijski krążek, jednak w trakcie tegorocznego miksta została zdyskwalifikowana za nieprzepisowy kombinezon, przez co drużyna Japonii ukończyła rywalizację zaraz za podium. Był to dla niej wielki cios i przez długi czas nie mogła sobie z tym poradzić. Na swoim instagramowym profilu zamieściła poruszający wpis, w którym przepraszała japońskich kibiców, biorąc na siebie odpowiedzialność za brak drużynowego medalu. Już wtedy zdawała się rozważać zakończenie swojej kariery, pisząc, że musi zastanowić się nad udziałem w kolejnych konkursach. Ostatecznie jednak dokończyła sezon, finiszując na 5. miejscu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Niespełna dwa tygodnie temu jednak, po zakończeniu obozu treningowego, Japonka zamieściła na Instagramie kolejny post, który mógł zaniepokoić obserwatorów. “W ostatnich tygodniach wychodziłam na treningi bez determinacji. Na obozie chciałam sprawdzić swoje odczucia podczas ćwiczeń. Na pewno był to czas, kiedy potwierdziło się, że naprawdę lubię skakać, szczerze powiedziawszy jednak nie jestem przekonana czy sprostam oczekiwaniom tych, którzy wciąż mnie wspierają. Przede wszystkim chcę sprostać tym własnym i skupić się na pracy zespołowej.”

Nowe nadzieje w serca fanów 25-letniej zawodniczki wlewa jednak wypowiedź, jakiej udzieliła po zeszłotygodniowej decyzji Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, zgodnie z którą w 2026 r. kobiety powalczą o medale na dużej skoczni podczas najbliższych Zimowych Igrzysk Olimpijskich. - Bardzo mnie to ucieszyło, dzięki temu będę miała większe szanse na olimpiadzie. Doszliśmy do tego krok po kroku, dzięki postępowi w dziedzinie żeńskich skoków - mówi w rozmowie z Sanspo.com.