Annika Belshaw i Casey Larson mistrzami USA na dużej skoczni

W sobotę Amerykanie przystąpili do drugiej części tegorocznej edycji mistrzostw kraju. Tym razem areną zmagań była duża skocznia w Lake Placid (HS128). Najlepsi - podobnie jak na normalnym obiekcie - okazali się Annika Belshaw i Casey Larson.

Casey Larson nie miał sobie równych podczas wieczornych zmagań w stanie Nowy Jork. 23-latek w pierwszej serii zbliżył się do rozmiaru skoczni - lądując na 126. metrze, natomiast w finale przypieczętował złoto lotem na 123. metr. Na drugiej pozycji został sklasyfikowany Erik Belshaw (119 i 116 metrów), który przegrał z triumfatorem różnicą 26,5 pkt. Brąz wywalczył Andrew Urlaub (118 i 117 metrów). Jego strata do Belshawa wyniosła zaledwie 0,7 pkt.

Na kolejnych lokatach znaleźli się kombinatorzy norwescy - Jared Shumate (106 i 111,5 metra), Jasper Good (107 oraz 105 metrów) i Niklas Malacinski (103,5 oraz 108 metrów).

Na rozbiegu pojawiło się 23 zawodników. Pauzował kontuzjowany Decker Dean, który ma zamiar wystąpić w przyszłotygodniowym finale Letniego Pucharu Kontynentalnego w Lake Placid.

Zwycięsko z potyczki kobiet raz jeszcze wyszła Annika Belshaw. Uczestniczka ubiegłorocznych mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym uzyskała 106 i 105 metrów. Prowadzenia z półmetku rywalizacji nie utrzymała Paige Jones (111 i 104 metry), która musiała zadowolić się srebrem. Belshaw w sobotnim pojedynku okazała się lepsza o 4,2 pkt. Skład podium uzupełniła olimpijka z Pekinu - Anna Hoffmann (100 i 92 metry).

Na dużym obiekcie w Lake Placid sprawdziło się trzynaście skoczkiń. Występ na krajowym podwórku boleśnie będzie wspominać 15-letnia Sandra Sproch, która upadła w pierwszej serii i nie wystartowała w drugiej rundzie.

Kliknij, aby zobaczyć protokół z pełnymi wynikami mistrzostw USA na dużej skoczni >>>