Strona główna • Bułgarskie Skoki Narciarskie

Zografski szczęśliwy w Polsce. "Polska mentalność jest bliska bułgarskiej"

W ciągu ostatnich miesięcy życie Władimira Zografskiego, jedynego bułgarskiego skoczka startującego na seniorskim poziomie międzynarodowym, zmieniło się o 180 stopni. Dawny mistrz świata juniorów przeprowadził się do Polski, otoczył polskim sztabem szkoleniowym i zanotował udany sezon igelitowy. W rozmowie opublikowanej na stronie facebook'owej bułgarskiej federacji opowiedział o pozytywnych zmianach w swoim życiu.


- Czuję się tu bardzo dobrze - mówi Zografski. - Jestem w cudownym nastroju. Pracowaliśmy bardzo ciężko, szczególnie w ciągu ostatnich trzech miesięcy i widać, że nasza praca zaczyna się opłacać. Wiele rzeczy udało nam się poprawić. Całkowicie zmieniliśmy technikę skoków i sposób pracy na siłowni. Już teraz ten progres widać na skoczni. Moje oczekiwania? Bardzo wysokie. Ale ogólnie mogę powiedzieć, że moim celem jest wykonywanie dobrych skoków, osiąganie stabilnych wyników. To wszystko, czego chcemy. Reszta przyjedzie sama.

Z racji braku skoczni o właściwych rozmiarach i standardzie Bułgar większą część swojego sportowego życia spędził za granicą. Mieszkał m.in. w Austrii i Słowenii. - Szczerze mówiąc, w Polsce czuję się najlepiej - zapewnia.- Może dlatego, że polska mentalność jest bliska bułgarskiej mentalności. Oczywiście nie jest tu do końca tak jak w Bułgarii, ale niestety u nas nie ma warunków i nie mogę tam mieszkać - przyznaje podopieczny Grzegorza Sobczyka, który zajął dziewiąte miejsce podczas wtorkowych mistrzostw Polski i wyprzedził kilku członków naszych kadr A i B, Andrzeja Stękałę, Jakuba Wolnego, Tomasza Pilcha, Macieja Kota i Aleksandra Zniszczoła. 

- Czuję się szczęśliwy, że ​​w końcu mogę spędzać więcej czasu z rodziną, jestem teraz bardziej zrelaksowany i myślę, że to również przyczynia się do dobrych wyników. W Bułgarii czuję się świetnie, jestem Bułgarem, ale zarówno podczas sezonu zimowego, jak i letniego po prostu nie ma czasu, żeby często wracać do domu. Mam nadzieję, że w przyszłym roku zmienimy harmonogram pracy i będziemy mieli więcej możliwości. Moja rodzina mnie wspiera, za co jestem bardzo wdzięczny, to bardzo mi pomaga - zakończył Zografski.