Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kuttin: "Adam skakał na swoim poziomie"

Bardzo zadowolony po dzisiejszych zawodach jest trener polskiej kadry Heinz Kuttin. Jego podopieczny we wspaniałym stylu wygrał konkurs w Bad Mitterndorf. Zawody oglądał tym razem nie ze stanowiska dla sędziów na skoczni ale w telewizorze.

"Adam skakał na swoim poziomie. Jest w takiej formie, że w każdych zawodach stać go na miejsce w czołowej trójce. Dobrze skakał już podczas Turnieju Czterech Skoczni i w Willingen. Ale tam, czasem, przeszkadzały nam rzeczy obiektywne. Źle wiało i wyniki były gorsze niż możliwości. W Kulm wreszcie, przez dwa dni, były warunki idealne, równe dla wszystkich. Adam pokazał na co go stać."

Trener wspominał wczorajsze zawody i tłumaczył, dlaczego Adam Małysz zrezygnował z serii próbnej: "W sobotę Adam zawalił pierwszy skok konkursowy. W serii próbnej był zdecydowanie najlepszy, ale potem, nie wiem... odeszła od niego koncentracja. Chyba za bardzo się rozprężył, nie wytrzymał ciśnienia w konkursie. I spóźnił odbicie. Mimo dobrego drugiego skoku i walki na całego, nie mógł osiągnąć nic więcej. W niedzielę, po rozmowie z Adama z Łukaszem, zaryzykowaliśmy i zrezygnowaliśmy z serii próbnej. To był strzał w dziesiątkę. Widać, że Adam wreszcie zaczął czuć próg, odbijał się w idealnym momencie."

Jak wyglądają plany na najbliższe dni naszej kadry:

"Teraz zostajemy w Villach. W poniedziałek będzie czas na regenerację i odpoczynek. We wtorek poskaczemy na K-90. Potem będziemy chcieli odpocząć od skakania, zrelaksować się. Może zawodnicy wybiorą się na narty? Prosto z Austrii jedziemy na kolejne konkursy, do Titisee-Neustadt. A stamtąd na mistrzostwa Polski do Szczyrku. No i z niecierpliwością czekamy na zawody w Zakopanem."

A co po zwycięstwie powiedział dziennikarzom Adam Małysz?

"To był mój najlepszy skok w całych zawodach. Jestem bardzo szczęśliwy z tego zwycięstwa. Warunki dzisiaj były bardzo dobre. Serię próbną opuściłem celowo, bo wierzyłem, że to mi pomoże w odniesieniu zwycięstwa. Moja forma rośnie i będzie jeszcze wyższa".