Strona główna • Austriackie Skoki Narciarskie

Schlierenzauer: Czasem tęsknię za skokami

Nieco ponad rok temu po kilku latach nieudanych prób powrotu do światowej czołówki jeden z najwybitniejszych skoczków wszech czasów, Gregor Schlierenzauer, powiedział pas i udał się w wieku 31 lat na sportową emeryturę. Co dziś słychać u wybitnego sportowca, sprawdził portal Laola1.at.


- Sport wyczynowy utrzymywał mnie w ruchu ze wszystkimi wzlotami i upadkami w ciągu ostatnich 15 lat - pisał na swoim blogu 21 września 2021 roku, ogłaszając zakończenie kariery. -  Kiedy patrzę wstecz, widzę emocjonalną podróż, która przekroczyła moje oczekiwania, ale także pokazała mi granice. Skoki narciarskie sprawiły mi wiele radości i dały mi dużo doświadczenia. To była wyjątkowa i intensywna emocjonalnie podróż. Zakończenie kariery nie było dla mnie łatwe po tym wszystkim, czego doświadczyłem jako czołowy sportowiec, ale decyzja wydaje się słuszna.

Skoki wciąż w jakimś wymiarze są obecne w jego życiu. -  Oczywiście nadal oglądam skoki narciarskie i obserwuje poczynania moich byłych kolegów z kadry, ale robię to z pewnym dystansem - mówi Shlieri w rozmowie z Laola1.at. - Często jestem pytany, czy tęsknię za skokami narciarskimi. Tak, od czasu do czasu brakuje mi uczucia latania. Kiedy jednak myślę o całym wysiłku, podróżowaniu, podporządkowaniu całego życia sportowi, jestem już po prostu tylko wdzięczny za wszystko, co było dane mi przeżyć - wyjaśnia.

Na temat Gregora znów zrobiło się przez chwilę głośniej w lipcu tego roku. Wszystko za sprawą Maren Lundby. - Kilku naszych kolegów uznało, że nie powinnyśmy zostać dopuszczone do występów na mamutach, bo nie jesteśmy na to wystarczająco dobre. Tak w jednej ze swoich wypowiedzi określił się Gregor. Boli mnie takie podejście - żaliła się norweska skoczkini w rozmowie z NRK.

Na odpowiedź Schlierenzauera nie trzeba było długo czekać: - Zawsze mówiłem, że bardzo chciałbym zobaczyć damskie zmagania na mamutach, ale musi się to wydarzyć we właściwym czasie - pisał w mediach społecznościowych. - Sądzę, że jest 20 zawodniczek, które sobie z tym poradzą, a Maren jest oczywiście jedną z nich. Naprawdę bardzo doceniam to, że skoki jako dyscyplina wciąż się rozwijają, a zwłaszcza po damskiej stronie. Jeśli Maren chciałaby o tym ze mną porozmawiać, to może zadzwonić w każdym momencie.

Jakkolwiek skoki na zawsze pozostaną ważną częścią życia Schlierenzauera, to siłą rzeczy zeszły teraz na dalszy plan. 19 listopada w miejscowości Gerberhaus w Karyntii będzie można podziwiać najnowszą wystawę fotografii byłego skoczka. - Obecnie oddaje się w całości moim pozostałym pasjom - fotografii, architekturze, projektowaniu nieruchomości. Nie mogę się doczekać wielu ekscytujących projektów, które przede mną. Uważam, że ważne jest podążanie za impulsami i tworzenie przestrzeni, które wyzwalają w nas pełne odczuwanie dobrego samopoczucia.