Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

"Właściwa odpowiedź mistrza" - Stoch błyskawicznie wrócił do gry

- To był super dzień dla większości drużyny, dla mnie tym bardziej pozytywny - powiedział Kamil Stoch po niedzielnych zmaganiach na Hochfirstschanze (HS142), które zakończył na ósmej pozycji. 35-latek tym samym szybko wrócił do pucharowej czołówki po piątkowej wpadce, kiedy nie awansował do punktowanej "30". Postawę mistrza świata z 2013 roku docenił także Thomas Thurnbichler, główny trener reprezentacji Polski.


- W czwartek i piątek miałem dużo problemów z tym najazdem. W sobotę usiedliśmy z trenerami i dość długo rozmawialiśmy. Doszliśmy do wspólnych wniosków. Musieliśmy spotkać się w połowie drogi i skonfrontować to, co powinienem zrobić z tym, co mogę zrobić, w czym się czuję komfortowo. W niedzielę chodziło o to, by trzymać się tego, niezależnie od wyniku i długości skoków, by cały czas iść w to samo - powiedział Stoch, które pauzował podczas sobotniego konkursu drużyn mieszanych. 

Trzykrotny mistrz olimpijski rozpoczął niedzielę od 133-metrowego lotu, który dał ósmą pozycję w kwalifikacjach. - Skok kwalifikacyjny pokazał mi, że wszystko jest w porządku i zadania, które mam do realizacji, działają. Nie trzeba niczego więcej, ani mniej. Po prostu należy to wszystko dobrze wykonać. I tego się trzymałem - relacjonuje.

Stoch na półmetku zawodów był siódmy, ponownie lądując na 133. metrze. - Nie była to próba powtórki skoku kwalifikacyjnego. Miałem jedno zadanie na ten dzień, którego bardzo mocno starałem się trzymać. Myśli próbowały uciekać, ale to było kolejne zadanie. Jedno było techniczne, a drugie mentalne, by trzymać się w ryzach. I to się powiodło - podkreśla.

W finale nasz rodak poprawił się o trzy metry, natomiast spadł na ósmą lokatę. - Wszystkie trzy skoki były bardzo podobne w niedzielę, na solidnym i dobrym poziomie. Na takim, na jakim teraz chciałbym skakać. To zastrzyk dobrej energii. Po tym dniu jestem bardzo szczęśliwy - zaznacza.

Wolę walki i skuteczność działań Stocha docenił Thomas Thurnbichler. - Wykonał swoją pracę z pełnym zaufaniem i zaangażowanie, z czego bardzo się cieszę. To właściwa odpowiedź ze strony mistrza. Wiedzieliśmy o tym, że nadal należy do czołówki. Pokazywał to w kilku próbach na treningach, w kwalifikacjach czy pojedynczych skokach konkursowych - komentował przed kamerą Skijumping.pl.

Korespondencja z Titisee-Neustadt, Dominik Formela