Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Cierpliwość Stocha na wagę złota. "Chcę wygrywać"

Kamil Stoch po raz osiemnasty w karierze przystępuje do rywalizacji w Turnieju Czterech Skoczni. 35-latek zakończył środowe kwalifikacje w Oberstdorfie na szóstej pozycji, uzyskując 127,5 metra. Jego czwartkowym rywalem w systemie KO będzie Erik Belshaw ze Stanów Zjednoczonych, który urodził się kilka miesięcy po debiucie Stocha w Pucharze Świata.


Trzykrotny mistrz olimpijski w ubiegłym tygodniu został zimowym mistrzem Polski, po czym skupił się na Bożym Narodzeniu. - Czas Świąt był super. Potrzebowałem takiego okresu, by spędzić go z rodziną, nie myśleć o skokach narciarskich i zająć głowę czymś innym - nie ukrywał przed kamerą Skijumping.pl.

Środowe kwalifikacje spod Schattenbergschanze oglądało 16 000 kibiców. - Świetnie było wrócić na skocznię do Oberstdorfu, szczególnie przy pełnych trybunach. Byłem w szoku, że tylu kibiców przyszło na kwalifikacje, ale o to w tym chodzi. Brakowało nam tego przez ostatnie lata, było naprawdę super! - podkreśla nasz reprezentant.

- Można czerpać garściami z dobrej atmosfery, ale trzeba też wiedzieć, w jaki sposób to później wykorzystać. Nie można się przesadzić z motywacją. Wszystko musi być zrównoważone. Jeżeli weźmiemy tej energii wystarczająco dużo i będziemy umieli ją wykorzystać we właściwym momencie, to wszystko będzie dobrze - kontynuuje.

Stoch w seriach treningowych plasował się w okolicach 10. pozycji. - Było w porządku. Solidnie i dobrze. Po części chodzi o to, by utrwalać pewne rzeczy i budować dobre samopoczucie poprzez dobre skoki. Im więcej udanych prób, jedna po drugiej, tym lepiej się czuję - wyjaśnia.

- Chcę skakać super, wygrywać i być na szczycie, ale pewne rzeczy muszą się utrwalić. Muszę zrealizować pewne zadania techniczne i dopiero wtedy, w konsekwencji, przyjdą dobre wyniki. Nigdy nie wolno przeskakiwać. Chciałbym już, ale do tego trzeba jeszcze dużo cierpliwości - kończy.

Korespondencja z Oberstdorfu, Dominik Formela