Strona główna • Puchar Świata

Okiem Samozwańczego Autorytetu: Duża Thurnbulencja

Thomas Thurnbichler miał najlepszy w historii start w roli trenera polskich skoczków. Żaden inny szkoleniowiec nie wszedł w nowy sezon w tak imponującym stylu. Dawid Kubacki wygrywał zawody, Piotr Żyła stawał na podium, dziennikarze i kibice liczyli średnią punktów na konkurs.


Trudno utrzymywać się na tak wysokim poziomie przez cały szas. Nie ma sie więc co dziwić, że jest gorzej, skoro zaczynało się się tak wspaniale a zapowiadało jeszcze lepiej. Miało być tak pięknie. Młody trener tchnął trzecią młodość w naszych weteranów. Coraz lepiej skakał Paweł Wąsek. Dawid Kubacki był typowany jako faworyt Turnieju Czterech Skoczni. Na przełomie roku poprawiały się skoki Kamila Stocha. 

A dziś? Kubacki stracił plastron lidera a polscy kibice mogą tylko z zazdrością patrzeć na Halvora Egnera Graneruda, który włączył taki dopalacz, że jest na najlepszejj drodze, by zupełnie zdominować sezon. Paweł Wąsek się pogubił, Jakub Wolny rzadko kiedy awansuje do konursu a zaplecze w Pucharze Kontynentalnym po staremu rozczarowywuje. W Pucharze Świata niby wciąż jeszcze są powody do radości. Chośby w sobotę Dawid stanął znów na podium. Ale już niedzielny konkurs, i to skoczni na której zwykle wiedzie nam się ponadprzeciętnie dobrze, był najsłabszy wynikowo od początku sezonu. 56 punktów - tu daliśmy się wyprzedzić nawet Niemcom i Japonii - zdecydowanie słabującym tej zimy. A w niedzielę jeszcze gruchnęła wieść, że Kamil Stoch robi sobie przerwę, by się nareperować pod okiem Zbigniewa Klimowskiego.

I tak to wygląda, moi kochani...

Szczególnie ta ostatnia wiadomość mocno mnie zaskoczyła. Być może 51. miejsce w kwalifikacjach było kroplą, która przepełniła kielich goryczy. Lub jak mówią abstynenci i miłośnicy egzotycznych zwierząt - słomką, która złamała grzbiet wielbłąda. Ale przecież wiadomo, że ten wynik nie odzwierciedla obecnie jego formy. Wystarczy porównać jego skok ze skokami innych zawodników z czołówki, żeby wiedzieć, jak duży wpływ miały warunki na te kwalifikacje. Mnie zupełnie nie zmartwiła odległość. Zmartwił mnie fakt, że tak doświadczony zawodnik, tak wielki mistrz olał telemark. Wystarczył choćby taki na "odwal się",żeby Stoch awansował do konkursu i pewnie zająłby w nim miejsce w drugiej lub trzeciej dziesiątce. 

Inna sprawa, że Kamil jasno powiedział, że nie interesują go miejsca w drugiej ani w trzeciej dziesiątce. I odpuszcza sobie zawody w Lake Placid, by radykalnie polepszyć swoje wyniki. Aha. Tylko czy jeden odpuszczony weekend wystarczy, by osiągnąć taki cel? A jeśli nie wystarczy i to się nie uda, to co dalej?

Proszę mi włożyć to trofeum do mojego kufra na pucharki. Już się nie mieszczą? To do tego drugiego.

Takich dylematów nie ma Halvor Egner Granerud, który zaczyna wyglądać jak Peter Prevc z sezonu 2015/2016. Dwanaście miejsc na podium z rzędu, czternaście razem. Dziewięć zwycięstw, cztery z rzędu. 76 punktów na konkurs. Jeśli utrzyma tę średnią, pobije rekord Słoweńca, który tamtej pamiętnej zimy zdobył 2303 punkty. Co byłoby o tyle łatwiejsze, że Prevc zdobył je w 29 indywidualnych konkursach, a w tym sezonie zaplanowanych jest ich 32. Najsłabszym wynikiem Słoweńca 7 lat temu było jedenaste miejsce. Gdyby Granerud nie został zdyskwalifikowany w drugiej serii sobotniego konkursu w Ruce - jego najsłabszą pozycją byłaby piąta. Norweg zgarnął już Złotego Orła, jest liderem pucharu oraz pucharu w lotach i murowanym kandydatem do medali w Planicy. A mistrzostwa zaczynają sie już za dwa tygodnie. 

161 i pół powodów, by być ostrożniejszym

161,5 metra na skoczni dużej. Dobrze, że nam się Zajc nie połamał. Wcześniej czy później musiało do czegoś takiego dojść. A dlaczego musiało? Dlatego, że jury nie posługuje się danymi im narzędziami tak, jak powinno. Przeliczniki za belkę i wiatr to naprawdę bardzo fajne, przydatne i mądre narzędzia. Ale trzeba wiedzieć, do czego służą. One służą, do tego, by w pewnym zakresie kompensować wpływ wiatru. Aby zawody można było przeprowadzać płynnie, bez restartu serii przy zmianie belki i aby były one mniej niesprawiedliwe ze względu na wiatr. Nie służą natomiast do tego, by rozgrywać zawody na siłę, gdy zdrowy rozsądek mówi, że to już nie będzie ani sprawiedliwe, ani bezpieczne. Jest taki moment, kiedy po prostu trzeba spasować. Jak szarpie flagami na masztach tak, że się prawie urywają, jak ściąga ludziom czapki z głów, jak kołysze drzewami, jak ściankę za podium trzeba trzymać w pięciu, żeby nie odleciała i kogoś nie zabiła, to trzeba po prostu wracać do hotelu i zagrać w piłkarzyki. A nie optymistycznie zakładać, że wiatr nie rzuci skoczkiem na płaskie. Albo na bandę. Piszę o tym nie po raz pierwszy i zapewne nie po raz ostatni. 

                                           Czołówka PŚ 06.02.2023
Lp zmiana zawodnik kraj przybytek pkt. strata1 strata2
1     - Halvor Egner Granerud Norwegia 200 1516 0 0
2     - Dawid Kubacki Polska 74 1278 238 238
3     - Anže Lanišek Słowenia 93 1083 433 195
4     - Stefan Kraft Austria 52 1003 513 80
5     - Piotr Żyła Polska 86 804 712 199
6     - Manuel Fettner Austria 50 584 932 220
7     - Joju Japonia 120 579 937 5
8     +2 Andreas Wellinger Niemcy 50 463 1053 116
9     -1 Jan Hörl Austria 25 445 1071 18
10     -1 Timi Zajc Słowenia 48 442 1074 3

Nawet zakorzeniony we mnie wieczny optymista ostatnio mi szepnął, żebym martwił się raczej nie tym, czy Dawid ruszy w pościg za Golasem, tylko tym, żeby odparł atak Laniška. 

          Poczet Zwycięzców 06.02.2023
Lp zawodnik kraj liczba wPŚ
1 H.E. Granerud Norwegia 9 1
2 Dawid Kubacki Polska 5 2
3 Anže Lanišek Słowenia 3 3
4 Stefan Kraft Austria 2 4
5 Ryōyū Kobayashi Japonia 2 7

Blitzkrieg trwa. Golas ma już więcej zwycięstw, niż Polak i Słoweniec razem.

               Poczet Podiumowiczów 06.02.2023
Lp zawodnik kraj 1. 2. 3. suma wPŚ
1 Halvor Egner Granerud Norwegia 9 4 1 14 1
2 Dawid Kubacki Polska 5 4 4 13 2
3 Anže Lanišek Słowenia 3 5 2 10 3
4 Stefan Kraft Austria 2 2 4 8 4
5 Ryōyū Kobayashi Japonia 2 1 1 4 7
6 Piotr Żyła Polska 0 1 2 3 5
7 Manuel Fettner Austria 0 1 0 1 6
8 Timi Zajc Słowenia 0 1 0 1 10
9 Karl Geiger Niemcy 0 0 1 1 14
10 Marius Lindvik Norwegia 0 0 1 1 16
11 Markus Eisenbichler Niemcy 0 0 1 1 17
12 Daniel-Andre Tande Norwegia 0 0 1 1 19
13 Domen Prevc Słowenia 0 0 1 1 23
14 Naoki Nakamura Japonia 0 0 1 1 27

W tabelce witamy trzeciego Norwega.

Polacy 06.02.2023
Lp zawodnik przybytek liczba wPŚ
1 Dawid Kubacki 74 1278 2
2 Piotr Żyła 86 804 5
3 Kamil Stoch 6 423 11
4 Paweł Wąsek 9 131 29
5 Aleksander Zniszczoł 10 59 35
6 Jan Habdas 0 10 50
7 Tomasz Pilch 0 8 53
8 Stefan Hula 0 4 58

185 punktów w weekend. Na początku sezonu potrafiliśmy wykręcić lepszy wynik w jednym konkursie.

         Bracia 06.02.2023
Lp bracia kraj liczba  
1 Kobayashi Japonia 593
2 Prevc Słowenia 510

Walka jest zacięta, ale japońscy bracia trochę powiększyli przewagę. A właściwie tylko młodszy, bo starszy nie tylko od dawna nie punktuje, ale nawet już nie startuje. 

Plastikowa Kulka 06.02.2023
Lp zawodnik kraj liczba wPŚ
1 Markus Eisenbichler Niemcy 11 17
2 Arrti Aigro Estonia 10 44
3 Alex Insam Włochy 8 55
4 Peter Prevc Słowenia 6,3 18
5 Michael Hayboeck Austria 6,3 12
6 Kristoffer E. Sundal Norwegia 6 34
7 Ryōyū Kobayashi Japonia 6 7
8 Rok Masle Słowenia 5 n
8 Kacper Juroszek Polska 5 n
8 Decker Dean USA 5 n
11 Anders Fannemel Norwegia 5 58
12 Markus Mueller Austria 5 53
13 Aleksander Zniszczoł Polska 5 36
14 Clemens Aigner Austria 5 33
15 Philipp Aschenwald Austria 5 32
16 Gregor Deschwanden Szwajcaria 5 31
17 Constantin Schmid Niemcy 5 24
18 Jan Hörl Austria 5 9

Regulamin "Plastikowej Kulki" można znaleźć w tym felietonie.

Cytat zupełnie na temat:

"Muszę pospawać poprzepalane kable w głowie i przewietrzyć niektóre półki, bo zaległ się tam kurz i brud, a następnie jechać dalej"

Kamil Stoch

Skoro nie wystarczy lutownica, a potrzebna jest spawarka, to problem jest z kategorii tych grubszych.

Cytat zupełnie nie na temat:

"Mikor nagyon egyedül vagy 

Lehull hozzád egy kis csillag 

Hófehér gyöngyök vezessenek 

Mint jó vándort fehér kövek"

Anna Adamis

I to by było na tyle jeśli chodzi o zawody w Willingen w lutym 2023. Które zapamiętamy nie z dubletu Graneruda ani faktu, że Simon Ammann nie tylko zakwalifikował się do konkursu, ale nawet zdobył pierwsze punkty w sezonie. Tylko z tego, że wiatr majtnął Zajcem poza 160. metr i Słoweniec pomimo wysunięcia klap lądował na tyłku. A już za kilka dni puchar świata w skokach po raz pierwszy od wielu lat powróci na kontynent amerykański a konkretnie do Lake Placid. Ostatnie pucharowe konkursy odbywały się na tej skoczni 32 lata temu. Rywalizowali tam wtedy skoczkowie ze Związku Radzieckiego, Czechosłowacji i Jugosławii. Skakali Nykänen, Felder i ... Kasai. A także połowa obecnych trenerów kadr narodowych. Można więc być pewnym, że nie zabraknie odwołań do przeszłości.

Ceterum autem censeo notas artifices esse delendas.

***

Felieton jest z założenia tekstem subiektywnym i wyraża osobistą opinię autora, nie stanowiąc oficjalnego stanowiska redakcji. Przed przeczytaniem tekstu zapoznaj się z treścią oświadczenia dołączonego do artykułu, bądź skonsultuj się ze słownikiem i satyrykiem, gdyż teksty z cyklu "Okiem Samozwańczego Autorytetu" stosowane bez poczucia humoru zagrażają Twojemu życiu lub zdrowiu. Podmiot odpowiedzialny - Marcin Hetnał, skijumping.pl. Przeciwwskazania - nadwrażliwość na stosowanie językowych ozdobników i żartowanie sobie z innych lub siebie. Nieumiejętność odczytywania ironii. Nadkwasota. Zrzędliwość. Złośliwość. Przewlekłe ponuractwo. Funkcjonalny i wtórny analfabetyzm. Działania niepożądane: głupie komentarze i wytykanie literówek. Działania pożądane - mądre komentarze, wytykanie błędów merytorycznych i podawanie ciekawostek zainspirowanych tekstem. Kamil Stoch ostrzega - nieczytanie felietonów Samozwańczego Autorytetu grozi poważnymi brakami wiedzy powszechnej jak i szczegółowej o skokach.

P.S. Kochani, nie karmcie mi tu trolli. Ja też się będę starał.