Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

"Noga pcha!" - Kubacki o siłach na finiszu sezonu

- Fizyczne przygotowanie do sezonu jest w porządku - zapewnia Dawid Kubacki, który zakończył środowy prolog na siódmej pozycji po locie na 131. metr. 33-latek po omawianej rundzie awansował na siódmą lokatę w turniejowym zestawieniu.


- Wykonałem swoją robotę lepiej niż we wtorek, ale jeszcze nie dobrze. Do dobrego jeszcze trochę brakowało. Nie było to łatwe, bo co chwilę odwołują nam serie treningowe i nie ma kiedy spróbować... - mówi Dawid Kubacki o zmianach programowych w Lillehammer. W poniedziałek jury zrezygnowało z przeprowadzenia jednej serii treningowych, natomiast we wtorek i środę odwołano serie próbne.

Czy w związku z powyższym w ostatnich dniach brakuje możliwości odbycia spokojnej treningu, podczas nieocenianej serii? - Na dwoje babka wróżyła. Patrząc na całość? Mniej skoków pozwala wypocząć i zregenerować siły, ale na ile dobrą regeneracją jest oczekiwanie w pół-gotowości? Zaczyna się rozgrzewkę, po czym pojawia się informacja, że będą zmiany w programie zawodów. To niezbyt komfortowa sytuacja i wolałbym, aby z góry powiedziano, że jest jedna seria i do widzenia, bądź skoczyć pięć serii. Wtedy człowiek zmęczy się mniej niż tym oczekiwaniem w hotelu - odpowiada mistrz świata z Seefeld.

Do końca turnieju Raw Air pozostały cztery konkursy. Finał sezonu nastąpi 2 kwietnia na Letalnicy. - Mam wystarczająco siły, noga pcha! Z fizycznością nie ma problemu, nie brakuje nam sił. Jak wspominał Kamil w wywiadzie, podczas ciągłej pracy trochę zagubiła się radość z tego wszystkiego. Wtedy ta ciężka praca, którą normalnie wykonuje się z uśmiechem na ustach, staje się monotonna. Fizyczne przygotowanie do sezonu jest w porządku. Nie możemy narzekać, co potwierdzają testy siły na platformach - kończy Kubacki.

Korespondencja z Lillehammer, Dominik Formela