Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Lahti 2029? Czemu nie! Piotr Żyła o długowieczności na skoczni

Niewykluczone, że Lahti w 2029 roku po raz ósmy w historii będzie gospodarzem mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym. Piotr Żyła za sześć sezonów będzie miał 42 lata. Czy nasz reprezentant dopuszcza myśl o profesjonalnym skakaniu w takim wieku?


- Trudno mi powiedzieć... - zastanawia się dwukrotny mistrz świata ze skoczni normalnej. W tym roku 42 lata skończy Simon Ammann, który na przełomie lutego i marca po raz dwunasty w karierze uczestniczył w światowym czempionacie, dwukrotnie meldując się w serii finałowej.

Żyła debiutował na mistrzostwach świata w 2007 roku, w Sapporo. Po złotach w Oberstdorfie i Planicy jest najstarszym złotym medalistą tej imprezy w historii. - Póki mnie to cieszy, póki mam siłę do walki, czemu nie! - dodaje najstarszy podopieczny Thomasa Thurnbichlera po chwili namysłu. Przypomnijmy, iż tej zimy swoich sił w Pucharze Świata w Sapporo próbował 50-letni Noriaki Kasai.

W sobotę Żyła otwierał skład Biało-Czerwonych, którzy stanęli na najniższym stopniu podium drużynówki w Lahti. Wyniki 36-latka to 119 i 132 metry. - Szkoda mi tego pierwszego skoku, ale lepiej późno złapać czucie niż wcale - zaznacza w rozmowie ze Skijumping.pl.

- I tak jestem zadowolony! Jest naprawdę fajnie, odzyskałem czucie ciała. Przed drugą próbą byłem skoncentrowany na sobie i w finale było tak, jak powinno być. Cała drużyna dała radę. Każdy wykonał swoją robotę i mamy to! - docenia wynik polskiej ekipy pod nieobecność Dawida Kubackiego.

W drugiej rundzie nasz rodak przeskoczył Salpausselkę o dwa metry, nie zgadzając się ze wszystkimi ocenami za styl. - Nie znam się, ale... 18,5? Trochę słabo! Ale co mogę? Nic nie mogę... - ucina.

Korespondencja z Lahti, Dominik Formela