Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Wąsek w składzie na drużynówkę, Stękała z ostatnią szansą na punkty

Jak wynika z listy startowej sobotnich zmagań zespołowych, w ostatniej drużynówce zimy 2022/23 zobaczymy Pawła Wąska, a nie Andrzeja Stękałę. Poranny konkurs indywidualny będzie dla tego drugiego ostatnią szansą do otworzenia dorobku punktowego w kończącym się sezonie.


- Nie jestem jury i nie podejmuję decyzji za nich. Pojechałem na górę skoczni, ponieważ mieliśmy skakać o 17:00. Naprawdę się uspokoiło, widzieliśmy też wskaźniki. Było optymistycznie! - Co było dalej? Nie wiem. Widziałem z góry, że trzepało chorągiewkami, ale sytuacja nie wyglądała strasznie - powiedział Andrzej Stękała, który miał być pierwszym Polakiem na starcie piątkowego konkursu indywidualnego. 27-latek miał pokazać się już z czwartym numerem.

Zawodnicy musieli dostosować się do wielokrotnie przekładanego startu piątkowych zmagań.

- Graliśmy w koszykówkę czy siatkonogę, więc udało się utrzymać temperaturę ciała. Byliśmy gotowi, by polatać, ale los tak chciał - dodał reprezentant Polski.

Konkurs indywidualny ruszy w sobotę o 8:45.

- Skakaliśmy tu o 8:00 w czwartek, więc trzeba iść spać wcześnie. Trzeba wstać o 5:45, o 6:00 zjeść szybkie śniadanie, a o 6:40 wyjazd, rozgrzewka i latamy! - przedstawia plan dnia 27-latek, dla którego będzie to ostatnia okazja na zdobycie jedynych punktów w Pucharze Świata 2022/23.

W drużynówce, której start wyznaczono na 10:00, pokażą się Aleksander Zniszczoł, Paweł Wąsek, Kamil Stoch i Piotr Żyła - w podanej kolejności.

Korespondencja z Planicy, Dominik Formela