Strona główna • Artykuły

Wielkanocny skandal na skoczni

Wielkanoc, jako święto ruchome, może przypaść na czas od 22 marca do 25 kwietnia. Dwukrotnie jak dotąd zdarzyło się, że święta Wielkiej Nocy zahaczyły o kończący się sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich. Świąteczna niedziela w 1991 roku zakończyła się skandalem na skoczni w Szczyrbskim Plesie.


Sezon 1988/89 był przełomowy dla historii skoków narciarskich. Wówczas to Szwed Jan Bokloev rozkładając narty w kształt litery V znacznie przeskakiwał swoich rywali i został zwycięzcą klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Bokloev nie był pierwszym skoczkiem, który osiągnął sukces, skacząc 'fałką", bo za takiego uznać trzeba Czecha Jiriego Malca, o czym pisaliśmy >>>TUTAJ<<<, niemniej w annałach to Szwed figuruje jak "wynalazca" nowego sposobu latania. Ale Bokloevowi pomógł nie tylko styl V, ale także absencja w części konkursów Jensa Weissfloga.

Genialny Niemiec z NRD, jeśli już brał udział w konkursach, to najczęściej stawał w nich na podium lub je po prostu wygrywał. Odpuszczone konkursy zrobiły jednak swoje. Weissflog zdominował też finał sezonu, który przypadł na 25 i 26 marca w Planicy, czyli odpowiednio Wielką Sobotę i pierwszy dzień świąt Wielkiej Nocy. Na skoczni normalnej wyprzedził Austriaka Andreasa Feldera i Ariego-Pekkę Nikolę z Finlandii. Dzień później, na dużym obiekcie, za jego plecami znaleźli się Norweg Kent Johanssen i Felder. Bokloev nie był wówczas w stanie bić się już o czołowe lokaty.

Dwa lata później, w Wielką Sobotę 30 marca, w Szczyrbskim Plesie na Słowacji triumfował Szwajcar Stephan Zuend, drugie miejsce zajął Szwed Mikael Martinsson, a trzeci był Fin Raimo Ylipulli. Zuend zajął wtedy drugą pozycję w klasyfikacji generalnej za Austriakiem Andreasem Felderem. Nazajutrz, w pierwszy dzień świąt, doszło do jednego z największych skandali w historii skoków.

Na skoczni hulał bardzo silny, porywisty wiatr stwarzający duże zagrożenie dla zawodników. Reprezentant Czechosłowacji Ladislaw Dluhos doznał złamania nogi i  został helikopterem przetransportowany do szpitala. Taki sam los spotkał poturbowanego Norwega Øyvinda Berga, choć w tym przypadku przyczyną był raczej błąd samego zawodnika. Pomimo protestów trenerów poszczególnych ekip jury głosami 3:2 zdecydowało o kontynuowaniu zawodów. Ostatecznie drużyny Austrii, Niemiec, Finlandii, Szwecji i Szwajcarii wycofały się z konkursu. Dopiero wówczas został on odwołany.

W przyszłym roku Wielkanoc przypada na 31 marca - 1 kwietnia. Wstępny kalendarz FIS zakłada, że sezon zakończy się tydzień wcześniej, zatem wszystko wskazuje na to, że skoczkowie przed zawodami nie będą mieli okazji podzielić się jajkiem.