Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Planica chce się ubiegać o Mistrzostwa Świata w Narciarstwie Klasycznym 2031

Tegoroczne Mistrzostwa Świata w Narciarstwie Klasycznym rozegrane w Planicy zostawiły za sobą spory niesmak z uwagi na niską frekwencję na trybunach nieprzystającą do atmosfery wielkiej sportowej imprezy. Słoweńcy działacze niezrażeni tą sytuacją planują zgłosić swój akces do przeprowadzenia jednej z kolejnych  edycji mistrzostw, przypadającej na 2031 rok. 


- Bogate dziedzictwo, znakomite wyniki, wiedza, doświadczenie, a przede wszystkim pasja, którą mamy w naszej wielkiej narciarskiej rodzinie, to wyjątkowe wartości z którymi wkraczamy w nowe stulecie naszej działalności. Zaczynamy je z dużą dozą optymizmu i ambicji - powiedział podczas wtorkowej uroczystości z okazji stulecia tamtejszej federacji, prezes związku Enzo Smrekar. W czasie gali wyróżniono przy okazji najlepszych słoweńskich skoczków i skoczkinie ubiegłego sezonu.

- Dlatego chcę dziś wieczorem poinformować, że w przyszłym roku zaproponuję komitetowi wykonawczemu Słoweńskiego Związku Narciarskiego złożenie kandydatury do  organizacji kolejnych Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym w Planicy w 2031 roku - oznajmił działacz.

Smrekar wyliczał plusy, który przyniosły Słoweńcom tegoroczne mistrzostwa. - Nazwę Słowenii i Planicy wysłaliśmy w świat dzięki zasięgowi telewizyjnemu, dzięki 211 milionom wzmianek w internecie i na portalach społecznościowych. Bezbłędnie przeprowadziliśmy wszystkie zawody i wszystkie imprezy protokolarne, gościliśmy wiele międzynarodowych spotkań i konferencji, otrzymaliśmy pochwały od dyrektorów zawodów, Międzynarodowej Federacji Narciarskiej, drużyn narodowych i wszystkich uczestników tej wspaniałej imprezy - cieszy się prezes.

- Mimo wszystko nie udało nam się zrealizować ambicji wypełnienia trybun dużą liczbą gości. Utworzyłem grupę zewnętrznych ekspertów, którzy dokładnie przeanalizują i wskażą przyczyny. Jednocześnie przedstawią również propozycje działań. Nie szukamy wymówek czy winnych. Chcemy uczyć się na błędach i skuteczniej działać w przyszłości - zakończył szef słoweńskiego narciarstwa cytowany przez portal Sportklub.n1info.si.

Do czterech razy sztuka

Początkiem ubiegłej dekady w Słowenii zaczął powstawać supernowoczesny kompleks Planica Nordic Center składający się z siedmiu skoczni – HS15, 30, 45, 61, 80, 104,139. W 2014 roku duża skocznia w Planicy po siedemnastu latach znalazła się w programie Pucharu Świata, gdyż miejscowi działacze nie zdążyli na czas z modernizacją Letalnicy. Dysponując tak znakomitej jakości infrastrukturą, Słoweńcy nie zamierzali zasypiać gruszek w popiele. Zgłosili akces do organizacji Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym najpierw w 2017, a potem w 2019 i 2021 roku. Udało się za czwartym razem. W maju 2018 słoweńska kandydatura  stosunkiem głosów 9:6 pokonała norweskie Trondheim w batalii o 41. edycję mistrzostw świata zaplanowaną na rok 2023.

Przypomnijmy, że w 2028 roku Planica najprawdopodobniej gościć będzie kolejną edycję Mistrzostw Świata w Lotach Narciarskich. Potencjalni gospodarze chcą, aby o medale rywalizowały wówczas także panie. Najbliższe "klasyczne" mistrzostwa świata odbędą się w Trondheim w Norwegii w 2025 roku. Dwa lata później zawodników przyjmie szwedzkie Falun, a jedynym kandydatem do organizacji imprezy w 2029 roku jest fińskie Lahti. Idea przeprowadzenia mistrzostw odżyła niedawno wśród polskich działaczy, brak jednak póki co jakichkolwiek konkretów.