Strona główna • Fińskie Skoki Narciarskie

Na jaw wyszła prawda o kontuzji Anttiego Aalto

Antti Aalto nie wziął udziału w rozgrywanych w połowie kwietnia mistrzostwach Finlandii rozgrywanych w Jyväskylä. Jego absencję tłumaczono kontuzją pleców odniesioną podczas ćwiczeń przed jednym z konkursów. Jak się okazuje, prawda o urazie Fina jest zupełnie inna.


Na zakończenie sezonu fińscy skoczkowie i dwuboiści urządzili sobie rekreacyjną zabawę, skacząc w Kuopio na małych skoczniach, na mininartach i wykonując różne mniej lub bardziej brawurowe triki. Jeden z takich popisów skończył się bardzo niefortunnie dla Aalto, który boleśnie upadł i doznał kontuzji kręgosłupa.

- To nie były skoki z udziałem trenera, ale impreza rekreacyjna. Trzeba by zapytać Anttiego, dlaczego nie powiedział o tym wprost. Osobiście uważam, że w tej trudnej sytuacji chciał mieć po prostu spokój - wyjaśnia Lauri Hakola, osobisty trener Aalto, a niedługo prawdopodobnie nowy trener reprezentacji Finlandii. Dodał, że sam zawodnik miał świadomość, że prawda wyjdzie na jaw. Wydarzenie obserwowało wielu świadków i zostało zarejestrowane przez amatorskie kamery.

W fińskich mediach pojawiły się spekulacje, że zawodnik mógł znajdować się pod wpływem alkoholu podczas feralnej zabawy. -  Nie słyszałem o tym i znając Anttiego mocno w to wątpię. I chociaż sam Antti teraz niejasno komentuje całą sprawę, jest niezwykle rzetelnym i uczciwym sportowcem - uważa Hakola.

Kontuzja w dużym stopniu utrudni trzydziestemu ósmemu zawodnikowi ostatniej edycji Pucharu Świata przygotowania do kolejnej zimy. Bardzo mało prawdopodobny jest udział Fina w Igrzyskach Europejskich zaplanowanych na przełom czerwca i lipca, w czasie których na skoczniach w Zakopanem odbędzie się rywalizacja o medale.