Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Kolejni skoczkowie odwieszają narty

Lista skoczków, którzy po sezonie 2022/23 postanowili skończyć ze skakaniem na nartach stale się wydłuża. W ostatnich dniach dopisali się do niej Norweg Andreas Varsi Breivik i Czech Frantisek Holik, przy czym ten drugi zostawia sobie jeszcze furtkę do ewentualnego powrotu w przyszłości.


25-letni Andreas Breivik uważany był kiedyś za spory talent, ale nigdy go nie potwierdził. Były już skoczek, podobnie jak wieloletni reprezentant Norwegii Johan Andre Forfang, pochodzi z Tromsoe, a starszy i dużo bardziej utytułowany zawodnik wypowiadał się niegdyś o młodszym koledze w samych superlatywach. - Ma wszystko co potrzebne, do tego by odnieść sukces - mówił kilka lat temu w jednym z wywiadów medalista olimpijski z Pjongczangu. 

Zdarza się, że norwescy skoczkowie po latach funkcjonowania w "niebycie" wskakują do czołówki w nieco bardziej zaawansowanym wieku. Tak było choćby w przypadku Johana Remena Evensena czy Roberta Johannsona. Być może i Breivik sądził, że w końcu "odpali", bo biorąc pod uwagę brak jakichkolwiek międzynarodowych sukcesów, karierę kontynuował stosunkowo długo. Kilka dni temu na Instagramie poinformował o tym, że kończy ze skokami jako zawodnik i przymierza się do pracy w roli trenera.

Najwyższe lokaty jakie Norweg zajął w zawodach rangi FIS to 8 i 9 miejsce wywalczone podczas FIS Cup w Lahti w 2021 roku. Pół roku później na tej samej skoczni zajął 14 pozycję w konkursie Letniego Pucharu Kontynentalnego i był to jego najlepszy rezultat w "drugoligowej" imprezie. W grudniu 2021 roku zajął 2 i 3 lokatę podczas Norges Cup w Lillehammer i były to jego najlepsze występy na krajowym podwórku.

Bardzo już wąska lista czynnych czeskich skoczków uszczupliła się o kolejne nazwisko. Tym razem "dość' powiedział 24-letni Frantisek Holik, który jednak bierze pod uwagę możliwość powrotu na skocznię w przyszłości. O powodach swojej decyzji opowiedział portalowi Skoky.net. - Trudno znaleźć motywację do ciągłego treningu, poświęcania czasu i energii na skakanie, gdy nie ma efektów, a warunki są tu gorsze niż w innych miejscach na świecie. Skaczę od 20 lat, w zasadzie bez przerwy. Jeden jedyny raz opuściłem treningi na półtora miesiąca z powodu choroby latem 2014 roku.

Inną przyczyną zawieszenia przez niego kariery była fatalna atmosfera w środowisku czeskich skoczków. Frantisek Holik jeden raz wystąpił w konkursie głównym Pucharu Świata. W 2015 roku zajął 49 miejsce w Sapporo. Jego najwyższą lokatą w Pucharze Kontynentalnym było 9 miejsce wyskakane podczas konkursu w Sapporo w sezonie 2014/15, zaś w FIS Cup 7 pozycja w Rasnovie latem 2019 roku. Jedyne międzynarodowej trofeum w karierze wywalczył zimą 2014/15, kiedy w podczas Zimowego festiwalu młodzieży Europy zdobył brązowy medal w konkursie drużyn mieszanych.