Strona główna • Kanadyjskie Skoki Narciarskie

Kadry Kanady na sezon 2023/24

Nie ma niespodzianek w kadrze Kanady na najbliższy sezon, bo i na dobrą sprawę być takowych nie mogło. Najbliższej zimy na skoczniach zobaczymy tę samą piątkę sportowców, która rywalizowała w sezonie 2022/23.


- Po raz kolejny gromadzimy grupę utalentowanych sportowców, którzy udowodnili, że potrafią dawać z siebie wszystko pod największą presją i występować na najwyższym poziomie – powiedział Mike Bodnarchuk, współprzewodniczący Rady Dyrektorów Ski Jumping Canada, który dodał większość zespołu nadal korzysta z Centrum Szkolenia Reprezentacji Narodowej w Słowenii. - To zgrana grupa, która łączy przywództwo weteranów z młodzieńczą energią i zapałem. Razem musieli walczyć z przeciwnościami losu, z jakimi boryka się nasz sport, ale pozostają zdeterminowani, aby osiągnąć swoje cele wydajnościowe, jednocześnie spełniać swoje marzenia o lataniu do Kanady.

Jedynym męskim reprezentantem Kanady jest niezmordowany Mackenzie Boyd-Clowes. Będzie przygotowywał się pod okiem Urosa Vrohovca i Urbana Jarca. Szkoleniowcem pań pozostał Janko Zwitter, któremu pomagać będzie Urban Jarc. Dwie najlepsze skoczkinie, Abigail Strate i Alexandria Loutitt, pojawią się na starcie najbliższych zawodów LGP w Courchevel. Nicole Maurer dołączy do zespołu podczas kolejnych zawodów, w Szczyrku, a Natalie Eilers odpuści sezon letni z uwagi na obowiązki uczelniane.

- Naprawdę nie mogę się doczekać nowego sezonu. Jestem w dobrej formie fizycznej i czuję się dobrze przygotowana do nadchodzących zawodów – powiedział Loutitt, aktualna juniorska i seniorska mistrzyni świata. - Mam nadzieję, że w tym sezonie nadal będę inspirować Kanadyjczyków od wybrzeża do wybrzeża i sprawię, że wszyscy będą ze mnie dumni - dodała.

- Uwielbiam letnie skoki - mówi Abigail Strate, która w minionym sezonie po raz pierwszy poznała smak podium Pucharu Świata, - To świetna okazja, aby spróbować nowych rzeczy, pobawić się sprzętem i techniką w stałych warunkach, więc nie mogę się doczekać powrotu na szczyt skoczni. Ostatni rok był dla mnie przełomowy, ale przede wszystkim był to sezon lekcji, które pomogą mi iść do przodu. Każdego roku uczę się więcej o tym, co mogę, a czego nie mogę kontrolować, jak ważny jest odpoczynek i regeneracja.

Pozytywne wieści płyną z Kanady odnośnie pracy u podstaw i poprawy warunków szkolenia najmłodszych, o czym szerzej poinformujemy niebawem.

Czytaj też: Medalista olimpijski wróci jeszcze na skocznię? "Decyzja jest coraz bardziej oczywista"