Kamil Stoch: Debiut na Mistrzostwach Świata
Nominacja młodego mieszkańca Zębu może być dla niektórych zaskoczeniem, ponieważ praktycznie nie pokazywał się w żadnych zawodach Pucharu Świata w tym sezonie, poza konkursami zakopiańskimi, które i tak nie były dla niego zbyt udane, bowiem zająl tam odległą 44. pozycję. Ale Kamil Stoch świetnie radził sobie w zawodach drugiej kategorii, w Pucharze Kontynentalnym, gdzie punkty zdobywał w niemal każdym konkursie w którym brał udział i niejednokrotnie był najwyżej sklasyfikowanym Polakiem. Podczas świątecznych zawodów w St. Moritz po raz pierwszy w karierze stanął na najniższym stopniu podium. W rezultacie jest obecnie najlepszym z naszych reprezentantów w klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego, zajmuje. 28 lokatę ze 198 punktami na koncie. Na zakończenie 4 periodu otarł się nawet o awans do Pucharu Świata, zajął wówczas pierwsze z nie premiowanych miejsc w klasyfikacji tego okresu startowego.
Jeszcze lepiej radził sobie w zawodach krajowych. Podczas niedawnych Mistrzostw Polski w Szczyrku, na średniej skoczni, wywalczył brązowy medal i ustąpił jedynie Robertowi Matei i Adamowi Małyszowi. Także podczas zmagań drużynowych, w nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej, znalazł się na wysokiej 3. pozycji.
Trener kadry, Heinz Kuttin, szybko zauważył dobre wyniki uzyskiwane przez młodego Kamila Stocha i włączył go do grupy przygotowującej się do występu na Mistrzostwach Świata w Oberstdorfie. Razem z Adamem Małyszem, Robertem Mateją, Marcinem Bachledą, Mateuszem Rutkowskim, Krystianem Długopolskim i Tomaszem Pochwałą wybrał się w poprzednim tygodniu na treningi do Villach. Po powrocie z Austrii, główny trener, bardzo chwalił Kamila za dobre wyniki oraz ogromne zaangażowanie wkładane w skoki treningowe.
Wyniki treningów w Villach, Kamil Stoch przełożył na wczorajsze zawody Mistrzostw Polski w Zakopanem, gdzie wywalczył tytuł wicemistrza oraz srebrny medal i ustępił jedynie Adamowi Małyszowi. Jednak jego strata do mistrza była ogromna, niemal 40 punktów, ale daleko za sobą zostawił bardziej doświadczonych i starszych kolegów: Wojciecha Skupnia (o prawie 20 pkt) i Roberta Mateję. Heinz Kuttin, po takim sukcesie młodego zawodnika, wręczył mu nominację na zbliżające się wielkimi krokami Mistrzostwa Świata w Oberstdorfie. "Stoch skakał naprawdę doskonale" - krótko podsumował występ swojego podopiecznego.
Sam zawodnik również jest zadowolony ze swojego występu: "To pierwszy poważny sukces w mojej karierze i jestem bardzo zadowolony. Czekałem na to dziewięć lat, czyli od początku kariery. Całkiem niezłe wyniki osiągałem wcześniej i jestem zadowolony z przebiegu mojej kariery sportowej" - powiedział Stoch.
Słów pochwały nie szczędzi pod adresem Stocha Heinz Kuttin, który rok temu był jego trenerem w kadrze B: "Najlepszy technik w ekipie. Pod tym względem absolutna "perełka". Z drugiej jednak strony najsłabszy fizycznie. Kamil ma jednak bardzo specyficzne uwarunkowania. Konsultowaliśmy jego przypadek z biomechanikiem i wygląda na to, że trening siłowy w przypadku Stocha to długookresowa operacja..."
Jednak najważniejszą imprezą dla Kamila Stocha, zgodnie z założeniami, miały być Mistrzostwa Świata Juniorów w Rovaniemi, które odbędą się dopiero na początku marca. Młody zawodnik będzie zatem jednym z nielicznych skoczków, którzy wezmą udział w obu mistrzowskich imprezach. Ale czy duża ilość startów, w tym na Mistrzostwach Świata w Obersdorfie, nie spowoduje, że 18-latek będzie już zmęczony sezonem? Miejmy nadzieję, że trenerzy wiedzą co robią i Kamil Stoch osiągnie sukces na miarę swoich możliwości w obu najważniejscych dla niego imprezach w tym sezonie...