Strona główna • Słoweńskie Skoki Narciarskie

Peter Prevc wystąpi w Rasnovie. "Nikt inny nie chce tam jechać"

Peter Prevc będzie najprawdopodobniej jedynym skoczkiem słoweńskiej kadry A, który wystartuje podczas weekendowych zawodów w Rasnovie. Organizatorzy spodziewają się na starcie pięćdziesięciu zawodników.

Przypomnijmy, że zdobywca Kryształowej Kuli za zimę 2015/16 przerwał sezon po ciężkim upadku, do którego doszło podczas mistrzostw świata w Planicy. Czy czuje się już gotowy na powrót do oficjalnych zawodów? - I tak i nie. Z jednej strony chciałbym jak najszybciej zobaczyć, w którym miejscu jestem w porównaniu z konkurencją, a z drugiej trochę się boję. Jestem dobrze przygotowany fizycznie, ale mentalnie wciąż być może nie do końca - mówi w rozmowie z portalem slovenskenovice.si.

- Jeśli uda mi się występ w Rasnovie, będę kontynuował starty w Hinzenbach i Klingenthal. Jeśli nie, wrócę do treningów - wyjaśnia podopoieczny Roberta Hrgoty, który przed rokiem był jednym z zaledwie dwóch Słoweńców, którzy wystąpili w Rumunii. Prevc zajął z drużyną w konkursie mikstów drugie miejsce, ale jego forma była wówczas mocno przeciętna.

Dlaczego w Rasnovie nie zobaczymy innych czołowych Słoweńców? - Nikt inny nie chce tam jechać, a ja jestem trochę inny niż inni. (śmiech). Generalnie Rasnovowi niczego nie brakuje, ale prawdą jest, że do prawdziwego ideału jest daleko. W zeszłym roku wróciliśmy stamtąd furgonetką, jechaliśmy do domu przez jedenaście godzin. Na szczęście było nas tylko dwóch, więc mieliśmy wystarczająco dużo miejsca z tyłu. W tym roku wyruszymy tam samolotem (przez Belgrad), a cała podróż ma zająć 9 godzin - tłumaczy najstarszy z Prevców.