Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Trzech Polaków z punktami. Thurnbichler po sobocie w Lillehammer

– Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą – mówi Thomas Thurnbichler o procesie odbudowy formy polskich skoczków narciarskich. W sobotnich zawodach na 98-metrowej skoczni w Lillehammer wystartowało pięciu Biało-Czerwonych, a trzech z nich zgarnęło punkty do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Wszyscy finiszowali w trzeciej dziesiątce.


– To był pozytywny dzień dla Pawła Wąska. Oddał dobre skoki, wykonał solidną robotę, choć nie perfekcyjną. Zabrakło nieco pewności siebie. Sprawy wyglądają dobrze i jestem pewien, że da mu to lepsze czucie przed kolejnym konkursem na dużej skoczni – komentuje postawę Pawła Wąska, który zajął 23. miejsce i po raz pierwszy tej zimy awansował do pucharowej rundy finałowej.

W "30" zmieścili się także Kamil Stoch (28. pozycja) i Piotr Żyła (24. lokata). W finale zabrakło miejsca dla Dawida Kubackiego – 33. tego dnia.

– Pozytywny impuls dał również Kamil swoim pierwszym skokiem. W drugiej rundzie wkradły się stare nawyki. Piotrek miał dobry dzień wczoraj, nie mógł dzisiaj znaleźć dobrego czucia. Musimy porozmawiać, przeanalizować to i odnaleźć jasną wizję. Dawid miał trudny dzień. Nieźle poradził sobie w serii próbnej. Później długo czekał na górze, a w swoim konkursowym skoku trafił na naprawdę trudny moment z wiatrem w plecy nawet do 3 m/s. Powiedział, że czuł się sztywno, nie czuł dobrej pozycji najazdowej. Zdarza się – analizuje trener Thomas Thurnbichler w materiale przygotowanym przez Polski Związek Narciarski.

– Olek wykonał technicznie dobry skok, ale rozpoczął odbicie zbyt wcześnie. Nie był w stanie dobrze wykończyć tego elementu. Był to długi ruch, który nie dał odpowiedniego efektu. Na normalnej skoczni dało to taki, a nie inny wynik – mówi o Aleksandrze Zniszczole (41. miejsce).

Polacy zajmują ósmą lokatę w Pucharze Narodów z dorobkiem 46 "oczek".

– Generalnie, gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. To właśnie dzieje się w tym momencie. Staramy się zachować jasny sposób myślenia i skupić się na analizie, która sprawi że krok po kroku będzie zawodnikom łatwiej zbliżyć się do celu – kończy 34-letni Austriak.

Na niedzielę zaplanowano rywalizację na 140-metrowej skoczni w Lillehammer. Pierwszą serię konkursową zaplanowano na 17:00. Wcześniej odbędą się oficjalny trening (14:30) i kwalifikacje (15:30). Na starcie stawi się 66 zawodników.