Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Najlepszy TCS w karierze Zniszczoła. „Zawsze może być lepiej”

Najlepszym z Biało-Czerwonych w finałowym konkursie tegorocznego Turnieju Czterech Skoczni był Aleksander Zniszczoł. Wiślanin zajął w Bischofshofen szesnastą pozycję, co było jego najlepszym wynikiem w sezonie.


– Wiedziałem, że ten skok był wykonany za wcześnie i wiem, że te metry nie były satysfakcjonujące – analizował swój skok na odległość 124,5 metra w pierwszej serii. – Później patrzyłem, jak skaczą inni zawodnicy i myślałem sobie, że w sumie nie skoczyłem tak źle. Ale było za wcześnie, szkoda mi tego skoku, bo wynik mógł być naprawdę fajny. Nie ukrywam, jest fajny, ale mogło być lepiej. Zawsze może być lepiej – podsumował.

Zniszczoł zakończył 72. Turniej Czterech Skoczni na 24. pozycji, najlepszej w dotychczasowej karierze. – Fajnie to wyglądało. To najlepszy turniej w mojej karierze. Są możliwości, wystarczy trochę szczęścia, dobry dzień i można się cieszyć z wyniku. Fajny skok w nowy rok! – mówił wiślanin. 

Kolejną okazją do osiągnięcia dobrych wyników będzie weekend, gdy w Wiśle rozpocznie się premierowa edycja PolSKIego Turnieju. W piątek rozegrane zostaną kwalifikacje, w sobotę odbędzie się pierwszy w sezonie konkurs duetów, a zmagania na skoczni im. Adama Małysza zakończy konkurs indywidualny. Mieszkający na co dzień w Wiśle Zniszczoł przyznał, że już nie może doczekać się zmagań w rodzinnym mieście. 

– Wiem, że będzie trudno. Jestem bardzo ciekaw tej skoczni, po tym, jak ją przerobili. Mieszkam blisko obiektu i oglądałem to na bieżąco – dodał.

Po zmaganiach w Wiśle PolSKI Turniej przeniesie się do Szczyrku, gdzie rozegrany zostanie konkurs indywidualny. Następnie skoczkowie udadzą się do Zakopanego, w którym odbędzie się finałowa część zmagań. U podnóża Tatr czekają nas drużynowe oraz indywidualne zawody.