Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

"Nie lubię mówić o wietrze, ale...” – Thomas Thurnbichler po konkursie w Wiśle

Pomimo wyników, które niezbyt radują serca kibiców, Thomas Thurnichler stara się dostrzegać pozytywy i skupia się w przekuwanie ich w podstawę przyszłych sukcesów. Dla dziennikarzy i fanów miał urzędową porcję optymizmu i kilka celnych spostrzeżeń.


- Widziałem kilka naprawdę dobrych skoków w wykonaniu swoich podopiecznych, szczególnie u Piotra drugiej serii, a u Olka w pierwszej. Z kolei Paweł oba skoki miał dość podobne. Zwykle nie lubię mówić o wietrze, ale dziś akurat warto by było zobaczyć statystyki wiatru dla całej polskiej drużyny. Szczególnie w pierwszej serii nasi zawodnicy startowali dość blisko siebie i właśnie na ten czas przypadło wyraźne pogorszenie warunków. Trochę zabrakło dziś szczęścia, choć oczywiście brakuje stabilizacji w skokach. Może i szczęście się do nas uśmiechnie następnym razem? W Szczyrku będziemy mieli kolejną okazję i nową szansę - podsumował szkoleniowiec z Austrii.

- Piotr wykonał dziś dobrą robotę. Zmienił znów trochę pozycję najazdową. Była dobra w serii próbnej, ale technika odbicia się nie była odpowiednia. Zaufał mi w kwestii tego, co miał zrobić w pierwszej serii i to było dobre odbicie technicznie, ale niestety trochę spóźnione. Drugi skok był już bardzo dobry. To był skok, który pozwolił mu nawiązać do najlepszych w konkursie. Ostatecznie był czternasty, blisko czołowej dziesiątki. W jego przypadku sukces jest kwestią otwartą. Jeśli chodzi o Kamila, to oddał bardzo słaby skok, jak na niego. Był pasywny na rozbiegu i bardzo spóźnił odbicie. Oczywiście złe warunki spotęgowały negatywny efekt błędu. Jest na siebie bardzo zły i wcale mu się nie dziwię. Zupełnie go rozumiem. Wspólnie to przepracujemy.  Dziś moi zawodnicy z Wisły będą mogli pójść do swoich domów, żeby odpocząć w rodzinnym gronie. Jutro po południu spotkamy się w Szczyrku w Centralnym Ośrodku Sportowym i zrobimy mały rozruch przed kolejnym konkursem - zakończył trener kadry A.

Korespondencja z Wisły - Marcin Hetnał