Strona główna • Puchar Świata

Wypowiedzi niedzielnych podiumowiczów


Ryouyu Kobayashi z 31. zwycięstwem, Stefan Kraft ze 108. podium a Andreas Wellinger z czarującym uśmiechem, który urzekł już tyle fanek. Bohaterowie konkursu indywidualnego zjawili się na konferencji prasowej, by skomentować swoje skoki i emocje po zawodach.

Ryōyū Kobayashi wreszcie ma i to, co już od dawna miał jego brat - zwycięstwo w Wiśle. Ma też niechęć do rozwlekłych wypowiedzi w języku innym niż ojczysty. W Wiśle nie zawiódł zwolenników lakonizmu.

 

- Wspaniałe uczucie, dzisiaj oddałem dwa dobre skoki, więc mogę się cieszyć i świętować. Lubię Polskę.

Japończyk poświęcił znacznie więcej czasu na pozowanie do zdjęć, o które był proszony przez licznych kibiców.

 

Nieco więcej miał do powiedzenia Stefan Kraft: - Przez ostatnie trzy, cztery dni byłem trochę chory, ale udało mi się wrócić do zdrowia. Skocznia była dobrze przygotowana. Nie jestem zawiedziony, że po tym, jak prowadziłem po pierwszej serii nie udało się wygrać. Zrobiłem co mogłem, aby jak najlepiej dzisiaj wypaść. Atmosfera tutaj jest zawsze wyjątkowa, kibice gorąco dopingują, a potem czekają do ceremonii wręczenia nagród, za co im dziękuję.

 

 

A co miał do powiedzenia Andreas Wellinger?

 

 - Jestem zadowolony, to dobry weekend dla nas. Skakałem na solidnym poziomie i naprawdę cieszę się z występu w Wiśle. Dzisiaj był trudny konkurs, warunki się zmieniały i były ciężkie w obu seriach, ale udało się wykonać dobrą pracę. Co Szczyrk dla mnie znaczy? Dobre pytanie. Poprzedni raz skakałem tam w konkursie Pucharu FIS, był to dla mnie trudny czas. Wyczekuję tego wyzwania i zobaczymy, co przyniosą zawody. Atmosfera w Polsce zawsze jest fantastyczna, a kibice dopingują nie tylko swoich zawodników, ale i każdego skoczka.

Korespondencja z Wisły - Jagoda Karpińska