Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

„Jestem wykończony, mentalnie i fizycznie” – Kamil Stoch po nieudanym sezonie

– Jeszcze żaden sezon nie wymęczył mnie tak psychicznie i fizycznie, jak ten zakończony – mówi Kamil Stoch, który tej zimy ani razu nie wskoczył do czołowej „10” zawodów z cyklu Pucharu Świata. Taka sytuacja miała miejsce po raz pierwszy od sezonu 2005/06. Najlepszy wynik 36-latka w minionej edycji Pucharu Świata to 11. miejsce, które Stoch zajmował trzykrotnie.


– Pytanie o plusy ma sens, natomiast nie na wszystkie pytania jestem w stanie udzielić odpowiedzi. Pewne pytania wymagają podejścia do nich z większym dystansem, bez emocji. Inne wymagają głębszej analizy. A pozostałe lepiej zostawić w ścisłym gronie, niż wyciągać je na forum. Jako zawodnik powinienem dostrzec to, czego zazwyczaj nie doceniałem, kiedy skupiałem się na rywalizacji i osiąganiu celu. Mam na myśli ludzi wokół siebie, ich pracę, zaangażowanie i wkładane serce. Mówię też o kibicach i otrzymywanym wsparciu. Wielu ludzi dało nam jasny sygnał, że zawsze będą z nami. Niezależnie od wydarzeń na skoczni. Dzięki temu byliśmy w stanie wytrwać do samego końca – usłyszeliśmy od Kamila Stocha po finałowych zawodach sezonu 2023/24 w Planicy.

Trzykrotny mistrz olimpijski zakończył zimę na 26. miejscu w klasyfikacji końcowej Pucharu Świata, gromadząc 256 punktów.

– Muszę odpocząć. To jedyna rzecz, którą mam teraz w głowie. Jestem wykończony, mentalnie i fizycznie. Marzę jedynie o tym, by nie myśleć o treningu i pełnej gotowości nazajutrz, kiedy muszę być profesjonalistą i wszyscy patrzą na mój każdy ruch. Od tego muszę bardzo długo odpocząć – zapowiada dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli.

W ubiegłą niedzielę Stoch zajął na Letalnicy 16. miejsce. Tego dnia wszystkie oczy były jednak zwrócone na Petera Prevca, który w wieku 31 lat oddał ostatni skok w karierze. 

– Miał piękną karierę. Zakończył ją w najlepszy możliwy sposób, wygrywając zawody i lokując się w ścisłej czołówce ostatniego konkursu. Skakał bardzo daleko z uśmiechem na twarzy i radością w sercu. To idealnie zakończona historia sportowa. Mam nadzieję, że dalsza historia, którą napisze, będzie miała równie piękny scenariusz. Życzę mu wszystkiego dobrego! – kończy Stoch.