Strona główna • Czeskie Skoki Narciarskie

Trzech reprezentantów Czech kończy przygodę ze skokami

Za sprawą dobrych występów Romana Koudelki, ubiegła zima przyniosła czeskim skokom najlepsze od kilku lat wyniki w Pucharze Świata. Wiadomo jednak, że w następnym sezonie nie zobaczymy na rozbiegu aż trzech reprezentantów kadry naszych południowych sąsiadów. W piątek zakończenie kariery ogłosili Radek Rydl, Frantisek Holik i Krystof Hauser.


Radek Rydl w ostatnich kilku latach był skoczkiem, który razem z Romanem Koudelką najczęściej reprezentował Czechy na najważniejszych imprezach. Aż do sezonu 2021/22 zawodnik Dukli Liberec występował tylko w zawodach niższej rangi. W grudniu 2021 roku, podczas inauguracyjnych konkursów Pucharu Kontynentalnego na olimpijskiej skoczni w Zhangjiakou (HS140), wywalczył on premierowe punkty drugoligowych zmagań. Był wówczas 17. oraz 14.

W styczniu 2022 roku Rydl zadebiutował w kwalifikacjach do konkursu Pucharu Świata w Zakopanem, ale nie udało mu się awansować do pierwszej serii. Wraz z kolegami z zespołu wystąpił on także w konkursie drużynowym, w którym Czechy zajęły 8. miejsce. Kilka tygodni później skoczek z Jilemnic zadebiutował na zimowych igrzyskach olimpijskich. Z powodu uzyskania pozytywnego wyniku testu na obecność koronawirusa nie mógł on wystąpić na normalnej skoczni w Zhangjiakou. Na dużym obiekcie udało mu się przebrnąć przez kwalifikacje, natomiast konkurs główny zakończył na 47. lokacie.

W sezonie 2022/23 reprezentant Czech pojawiał się kilkukrotnie w kwalifikacjach do zawodów Pucharu Świata. Wystąpił on jednak tylko w jednym konkursie – w Rasnovie. Udało mu się tam zdobyć premierowy punkt do klasyfikacji generalnej, dzięki czemu na koniec sezonu uplasował się w niej na 85. pozycji. Tamtej zimy Rydl wziął udział również w mistrzostwach świata w Planicy, gdzie indywidualnie był dwukrotnie 48. Był ponadto częścią drużyny, która w zmaganiach mikstów uplasowała się na 11. pozycji.

W niedawno zakończonym sezonie 2023/24 reprezentant Czech przystąpił do kwalifikacji konkursu PŚ tylko raz – w Zakopanem. Zajął w nich jednak odległe 61. miejsce. Wystąpił także w rywalizacji zespołowej, zakończonej przez Czechów na 11. lokacie.

Po raz ostatni Rydl przystąpił do międzynarodowych zawodów przy okazji finału cyklu FIS Cup w Zakopanem w marcu 2024 roku. Pierwszy konkurs na Wielkiej Krokwi zakończył na 68. miejscu, a w drugim nie pojawił się na starcie.

Informację o rozbracie ze skokami reprezentant Czech ogłosił w mediach społecznościowych.

– Nie do końca chciałem, aby to się tak skończyło. W rzeczywistości, gdyby ktoś powiedział mi tego lata, nie uwierzyłbym w to. Myślę, że to właściwy wybór dla mnie. Kto wie, wie. Dziękuję za dobre czasy. Dzięki temu sportowi poznałem wielu nowych przyjaciół. Nie żałuję ani sekundy, jaką na niego poświęciłem. Nadszedł czas, aby przenieść się gdzie indziej. Mam nadzieję, że zobaczymy się na jakichś czeskich zawodach – napisał.

Frantisek Holik zadebiutował w międzynarodowych zawodach już jako 13-latek. W lutym 2012 roku zajął on 40. lokatę podczas konkursu cyklu FIS Cup na normalnej skoczni w Libercu. Pierwsze punkty zawodów tej rangi zdobył w sierpniu 2013 roku w Zakopanem, gdzie zajął 22. miejsce w drugim konkursie. Miesiąc później zadebiutował z kolei w Letnim Pucharze Kontynentalnym w Lillehammer.

W styczniu 2015 roku przedstawiciel klubu LSK Lomnice nad Popelkou otrzymał szansę debiutu w Pucharze Świata. W Sapporo przystąpił do kwalifikacji do pierwszego konkursu. Udało mu się awansować do zawodów głównych, ale zajął w nich przedostatnią, 49. pozycję. Kilka dni później Holik wystartował na zimowym olimpijskim festiwalu młodzieży Europy w austriackim Tschagguns, gdzie wywalczył brązowy medal w rywalizacji drużyn mieszanych.

Przez kolejne kilka lat czeski skoczek startował wyłącznie w zawodach niższej rangi. Do zmagań elity powrócił dopiero w 2021 roku podczas Letniego Grand Prix w Hinzenbach i Klingenthal. Nie udało mu się tam jednak przebrnąć przez kwalifikacje. W sezonie 2021/22 pojawił się także na starcie kwalifikacji do zawodów Pucharu Świata w Wiśle, jednak nie zdołał awansować do pierwszej serii konkursowej.

Ostatnimi startami Holika na arenie międzynarodowej były konkursy cyklu FIS Cup w Oberhofie w marcu 2024 roku. Zajął w nich 37. oraz 45. miejsce.

W ramach wpisu opublikowanego w social mediach Holik stwierdził m.in., że spełnił kilka marzeń z dzieciństwa, związanych ze skokami.

– Z pewnością nie udało mi się osiągnąć wszystkiego, na co liczyłem. Ale jestem wdzięczny, że przez 21 lat mogłem uprawiać sport, który kochałem, odkąd byłem dzieckiem. Nie mam już wystarczającej motywacji, aby być aktywnym w sporcie na najwyższym poziomie, a mając 25 lat, chciałbym przenieść się gdzieś dalej – napisał m.in. Holik.

Reprezentant Czech skierował ponadto szczególne podziękowania w stronę swoich najbliższych, trenerów, klubów LSK Lomnice nad Popelkou oraz Dukla Liberec, oraz wszystkich kolegów z zespołu. W końcowej części swojego oświadczenia wspomniał również o rzeczach, które zawdzięcza skokom narciarskim i o rzeczach, których żałuje.

– Jestem wdzięczny, że dzięki skokom mogłem poznać wielu ludzi i przyjaciół na całym świecie. Skoki narciarskie przyniosły mi wiele radości i bólu, i były treścią mojego życia. Może pewnego dnia wrócę do nich w innej roli. W mojej karierze żałuję wielu rzeczy, które się wydarzyły. A ostatnio przede wszystkim tego, że obecni trenerzy drużyny narodowej nie przyszli do nas wcześniej, ponieważ wierzę, że byłoby to korzystne dla czeskiego środowiska skoków narciarskich i dla nas, sportowców. Dziękuję wszystkim fanom, którzy mnie wspierali – podsumował Holik.

Krystof Hauser najczęściej występował w zawodach niższej rangi – FIS Cup czy Alpen Cup. Latem 2021 roku zadebiutował w Letnim Pucharze Kontynentalnym we Frenštácie, a w grudniu tego samego roku zdobył pierwsze punkty drugoligowych zmagań. Na dużej skoczni w Zhangjiakou zajął 26. oraz 25. miejsce. Były to zarazem jedyne punkty Pucharu Kontynentalnego w karierze 21-latka.

Latem 2023 roku skoczek z Liberca wystąpił także m.in. na Igrzyskach Europejskich w Zakopanem, gdzie był 49. na normalnym oraz 54. na dużym obiekcie. W styczniu 2024 roku Hauser ponownie pojawił się w stolicy polskich Tatr, jednak tym razem po raz pierwszy w zmaganiach rangi Pucharu Świata. Wystąpił on tylko w seriach treningowych oraz konkursie drużynowym, w którym Czesi uplasowali się na 11. pozycji.

Ostatnie starty 21-latka w karierze przypadły na marzec tego roku i rywalizację w Zakopanem, wieńczącą cykl FIS Cup. W pierwszym konkursie zajął 69. miejsce, natomiast dzień później nie przystąpił do zawodów.

– Kiedy coś się kończy, zaczyna się coś nowego. To była długa i trudna podróż, z której mam wiele miłych, ale też kilka niezbyt miłych wspomnień. Wierzę, że sport nauczył mnie wiele na moje przyszłe życie i że dzięki niemu będę w stanie znacznie lepiej poradzić sobie ze wszystkim, co napotkam w normalnym życiu. Niech każdy myśli po swojemu – tylko ja wiem, ile włożyłem w skoki narciarskie i ile rzeczy musiałem poświęcić na przestrzeni lat – czytamy w komunikacie zamieszczonym przez Hausera w mediach społecznościowych.

Czeski skoczek podziękował również wszystkim, którzy byli częścią jego sportowej podróży, dali mu szansę i wspierali go. Podkreślił jednocześnie, że wciąż będzie on blisko związany ze skokami, ponieważ jest to duża część jego życia i cieszy się, że jej doświadczył.