Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Harald Rodlauer o przyczynach odejścia: "2026 to za krótki termin"

W czwartek polskie media obiegła informacja o odejściu Haralda Rodlauera z funkcji trenera kobiecej reprezentacji Polski w skokach narciarskich. Austriacki szkoleniowiec zrezygnował zaledwie rok po objęciu naszej drużyny. W rozmowie z portalem Skijumping.pl 58-latek wyjaśnia powody swojej decyzji.


Przypomnijmy, iż Harald Rodlauer został trenerem naszych skoczkiń w maju 2023 roku i miał być odpowiedzialny za podniesienie sportowego poziomu Polek na przestrzeni kilku sezonów i poprowadzenie ich podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2026 we Włoszech. Tak się jednak nie stanie. Austriacki szkoleniowiec rozstał się z Polskim Związkiem Narciarskim po niespełna dwunastu miesiącach współpracy.

- Powodem, dla którego zakończyłem współpracę z PZN było to, iż z trudem musiałem wyznać przed samym sobą, że w ciągu najbliższych dwóch lat nie uda mi się spełnić oczekiwań związanych z tym zespołem - przyznaje były trener naszej kadry.

- Budżet był bardzo wysoki, muszę szczerze to przyznać. Zawodniczki naprawdę wiele się nauczyły i zaakceptowały zmiany w ciągu minionego roku, ale każdej z nich brakowało podstaw. Na chwilę obecną dostępne są tylko trzy skoczkinie - Anna Twardosz, Pola Bełtowska i Natalia Słowik. Czwarta z nich, Wiktoria Przybyła przeszła kolejną operację i potrzebuje czasu - zaznacza Rodlauer.

- Anna Twardosz osiągnęła ostatniej zimy swój najlepszy wynik w zawodach Pucharu Świata, zajmując 25. miejsce. Wasze zawodniczki potrzebują czasu na rozwój w ciągu najbliższych kilku lat. 2026 rok to za krótki termin. Dlatego, ponieważ jestem szczerą osobą, poinformowałem o tym PZN - stwierdza austriacki szkoleniowiec, który opuszcza nasz zespół wspólnie z Theresą Koren, fizjoterapeutką i trenerką przygotowania motorycznego.

- Theresa i ja spędziliśmy miły, ale i trudny czas, jednak przede wszystkim poznaliśmy wspaniałych ludzi i warto było tego doświadczyć. Naprawdę życzę wszystkiego dobrego mojemu byłemu zespołowi i mam nadzieję, że przekazałem wiele ze swojego wieloletniego doświadczenia mojemu asystentowi, Stefanowi Huli - dodaje Rodlauer, który zna już swoją najbliższą przyszłość.

- Teraz będę pracować wspólnie z Theresą dla Włoskiego Związku Narciarskiego, gdzie również będę opiekował się kadrą skoczkiń. Ta oferta nie była jednak powodem mojego odejścia z PZN - zapewnia Rodlauer.