Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Federer: "to Małysz szantażował PZN"

Według Ediego Federera to Adam Małysz a nie austriacki menadżera szantażował PZN, podczas słynnego "nocnego" spotkania w sprawie przedłużenia umowy między E.Federer SportMarketing a Związkiem. Sporu i oskarżeń ciąg dalszy.

Edi Federer w wywiadzie dla dziennikarza Gazety Wyborczej powiedział: "Sytuacja była taka, że Włodarczyk obiecywał nam przez dwa lata przedłużenie kontraktu do 2006 r. Wtedy zapytaliśmy go, co teraz. Chcieliśmy wiedzieć, co robić. I wtedy Adam powiedział Włodarczykowi, że jak się nie dowie, to on nie będzie skakać w zawodach, bo sytuacja jest niejasna i on nie ma odpowiedniej motywacji."

Zaprzecza temu Prezes Włodarczyk: "Ja nie pamiętam, aby Adam coś na nas wymuszał - powiedział "Gazecie" prezes Włodarczyk. - Natomiast na nocnym spotkaniu szantażował nas odmową startu Adama Federer. Na trybunach czekały tysiące ludzi, nie mogliśmy dopuścić do tego, żeby Małysz i inni polscy skoczkowie nie stawili się na Wielkiej Krokwi."

Obie strony konfliktu starają się przeciągnąć skoczka na swoją stronę. Póki co - popiera on Federera, za którym, co tu ukrywać - stoją duże pieniądze dla Adama. Więcej, okaże się po zapowiadanym spotkaniu Małysza z Włodarczykiem 3 kwietnia.

A kto ma rację całkowicie, przekonamy się dopiero po wydaniu wyroku przez sąd i szczerze mówiąc, czekamy na to z niecierpliwością, czując się zmęczeni wzajemnymi oskarżeniami obu stron.