Strona główna • Juniorzy

Stefan Horngacher: "Jestem zaszczycony, że mogłem go trenować"

Zwycięzca bez medalu. Takie określenie idealnie pasuje do Kamila Stocha i jego postawy we wczorajszym konkursie. Jest niewątpliwie twardym zawodnikiem. Kiedy po pierwszej serii okazało się, że zajmuje drugą pozycję, a do prowadzacego Hajka brakuje mu sporo punktów, w drugim skoku postanowił nie odpuszczać i lecieć jak najdalej. Jednego jednak nie wział pod uwagę: konkurs rozgrywano wieczorem. Po zachodzie słońca temperatura szybko spadała i zeskok stawał się coraz bardziej zmrożony. O poprawne lądowanie przy tak dalekim skoku było już bardzo trudno.

Stefan Horngacher, który prowadził naszych chłopców, komentował nieco zmartwiony:

- Była szansa, żeby ustał ten skok. Drugą serię rozgrywano późnym wieczorem, kiedy chwycił już mróz i śnieg zrobił się bardzo śliski. Nie tylko Kamil miał problemy, ale gdy lądował, nic nie wskazywało na to, upadnie.

Stefan Horngacher nie zapowiadał fajerwerków na te mistrzostwa. Będzie gorzej niż rok temu - twardo mówił dziennikarzom. Tymczasem, ku zaskoczeniu wszystkich, nasi juniorzy spisali się naprawdę znakomicie, a pech Kamila Stocha w niczym nie przekreśla opinii o znakomitym występie naszej reprezentacji.

- Dziwnie się czuję, jestem załamany i uradowany. Powiedziałem Kamilowi, że dla mnie jest bezapelacyjnym zwycięzcą, tylko bez medalu i jestem zaszczycony, że mogłem go trenować w tym sezonie. Kamil jest załamany, ale to normalne. To twardy chłopak i szybko mu przejdzie - powiedział austriacki trener i dodał:

- Przyznaję, niespodziewałem się takich wyników. To były szalone mistrzostwa i jestem szczęśliwy, nawet mimo pecha Kamila.

Wspólna praca dwóch trenerskich duetów: Horngacher - Klimowski i Kuttin - Kruczek dała znakomite rezultaty. Nasi juniorzy, wśród swoich rówieśników, należą do najlepszych.

Dzisiejsza prasa różnie komentuje wczorajsze wydarzenia w Rovaniemi: od surowej oceny: "Stoch przegrał medal mistrzostw świata juniorów" - Gazety Wyborczej, poprzez umiarkowane opinie Dziennika Polskiego: "Pech Kamila Stocha" i Sports-u: "Upadek Stocha", aż do empatycznego artykułu Życia Warszawy: "Dramat walecznego Kamila Stocha".