Heinz Kuttin: "Wiele rzeczy trzeba będzie zmienić"

W polskich skokach wyjaśniono poważne nieporozumienie. Podczas rozmów w Szczyrku między Adamem Małyszem, działaczami PZN i Edim Federerem ustalono zasady współpracy na następny sezon. O rezultacie tych rozmów nie poinformowano jednak jednego z głównych bohaterów - Heinza Kuttina, który przebywa na urlopie w swoim domu, niedaleko Villach. Za tydzień planowane jest spotkanie podsumowujące miniony sezon.

- Taki spokój, wyciszenie było mi potrzebne. Nawet nie myślałem o wakacjach. Od kwietnia ubiegłego roku 85 procent czasu spędzałem poza domem. Brakowało mi rodzinnej atmosfery.

- O tym, że nadal będę prowadził drużynę, a także Adama Małysza to żadne zaskoczenie. Natomiast dziwne jest, że nikt z PZN nie kontaktował się ze mną od zakończenia sezonu. 20 marca po ostatnim konkursie w Planicy rozmawiałem z wiceprezesem Lechem Nadarkiewiczem. Od tej pory związek milczy. A tymczasem okazuje się, że wiele się dzieje. - powiedział dziennikarzowi GW Heinz Kuttin.

Za 8 dni, 19 kwietnia (we wtorek) jest planowane spotkanie trenera z władzami PZN, wówczas zostanie podsumowany miniony sezon. Heinz Kuttin, dla którego był to czas debiutu w roli głównego szkoleniowca reprezentacji narodowej, analizował wydarzenia ostatniego roku:

- Wiele się w tym czasie nauczyłem, jeżeli chodzi o sprawy organizacyjne. Wiele rzeczy trzeba będzie zmienić w roku olimpijskim. Na pewno będą też zmiany w przygotowaniach zawodników, ale decyzje zapadną po spotkaniu z działaczami związku.

Zmiany dotyczyć będą również składu kadry narodowej:

- W tym roku wolę budować kadrę z zawodników mniej utalentowanych, ale takich, którzy w stu procentach chcą być skoczkami narciarskimi, są gotowi dać z siebie wszystko. Adam też tego oczekuje.

Kto znajdzie się w nowej reprezentacji? Komu zaufa trener i związek - dowiemy sie już niedługo. Wszak czasu na podjęcie decyzji nie zostało za wiele. Sezon olimpijski zbliża się wielkimi krokami, a z początkiem maja ruszą przygotowania wszystkich liczących się reprezentacji narodowych.