„Zawodnicy rozczarowani zawieszeniem, ale czują ulgę” – prawniczka Norwegów o ugodzie z FIS
W sobotnie przedpołudnie Międzynarodowa Federacja Narciarska i Snowboardowa (FIS) przekazała opinii publicznej informację o ugodzie zawartej z dwoma norweskimi zawodnikami – Johannem Andre Forfangiem i Mariusem Lindvikiem. Skoczkowie uwikłani w aferę sprzętową z mistrzostw świata w Trondheim zgodzili się na trzymiesięczne zawieszenie i symboliczną karę finansową. Głos w sprawie zabrała już prawniczka zajmująca się interesami wspomnianego duetu.
– Zawodnicy są, rzecz jasna, rozczarowani faktem zawieszenia, ale chcą teraz zostawić sprawę za sobą. Czują ulgę, że pozostały okres zawieszenia może zostać jak najszybciej odbyty, aby oni sami oraz cały zespół mogli w pełni skoncentrować się na nadchodzącym sezonie – czytamy stanowisko Anny-Lise H. Rolland na nrk.no, prawniczki wypowiadającej się w imieniu Forfanga i Lindvika.
Sobotni werdykt FIS mówi, że skoczkowie odbędą trzymiesięczne zawieszenie, odejmując od tego okresu odbytą już karę w marcu. W praktyce oznacza to, że Forfang i Lindvik nie wezmą już udziału w Letnim Grand Prix 2025, natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, by 21 listopada przystąpili do inauguracji Pucharu Świata 2025/26 w Lillehammer. Ponadto każdy z nich musi zapłacić karę finansową w wysokości 2 000 CHF. Biorąc pod uwagę stawki obowiązujące w minionym sezonie, jest to równowartość zajęcia 14. miejsca w konkursie rangi Pucharu Świata.
– Ugoda pomiędzy FIS a Mariusem Lindvikiem i Johannem Andre Forfangiem oznacza, że naruszenia przepisów zostały uznane, ponieważ zawodnicy zaakceptowali fakt, że skakali w kombinezonach, które później okazały się niezgodne z obowiązującymi regulacjami, czyli tzw. odpowiedzialność obiektywna. Przyznają także, że powinni byli zakwestionować zmiany dokonane w kombinezonach, a zaniechanie tego obowiązku stanowi naruszenie przepisów – wyjaśnia Rolland w mailu przesłanym redakcji nrk.no.
Tym samym Forfang i Lindvik zachowają medale, które zdobyli w Trondheim przed wykryciem manipulacji sprzętowych, których sztab reprezentacji Norwegii miał dopuścić się przed konkursem indywidualnym na dużej skoczni. Obaj zdobyli złoto w mikście i brąz w drużynie, a ponadto Lindvik został mistrzem świata na normalnym obiekcie.